Królewscy znowu wsiadają do nowych Audi

Audi jest sponsorem klubu z Madrytu odkąd pamiętamy i odkąd też pamiętamy co roku organizuje event z wielką pompą, na który zaprasza piłkarzy Królewskich, by wybrali sobie najnowszy model z ich stajni, którym i tak nie będą jeździć na treningi, bo wybiorą któreś ze swoich Lamborghini albo Maserati.

Oczywiście wybieranie aut dla siebie to tylko teoretycznie gwóźdź programu, bo tak naprawdę w tym spędzie chodzi o jedną wielką zabawę: pisk opon, kaski, szybkie auta, adrenalinę i dziką rywalizację, która opiera się na dożywotnim docinaniu kolegom, którzy gorzej sobie poradzą na torze.

Nie inaczej było i w tym roku, kiedy każdy z Królewskich mógł bez skrępowania na cały dzień wypuścić swojego wewnętrznego małego chłopca na wolność

Największym wyzwaniem okazało się nie tyle ściganie, co samo wejście i usadowienie się za kierownicą. Potem jazda między pachołkami i konkretniejsze wyścigi. Karim zaliczył chyba najdłuższy maraton uśmiechania się w całej swojej karierze..

...a Luka, mimo, że w Realu od dwóch miesięcy, to okazuje się być ulubieńcem całego zespołu. Każdy czuł się zobowiązany by go dotknąć, zaczepić, rozśmieszyć, nie wspominając już o owacji i skandowaniu "Luka! Luka!" jakie dostał przy odbiorze kluczyków.

A i jeśli gdzieś przy torze znajduje się jedna, jedyna długonoga blondynka, to oczywiste, że Sergio będzie zajęty rozmową z nią. No i tylko Xabi, tylko on siedząc za kierownicą w ogromnym kasku i czerwonym bezkształtnym kombinezonie, potrafi puścić nam oczko tak, że o mamo,

Chcecie zobaczyć najsłodszą scenę z całego wydarzenia? Występują: Sergio jako rozkoszny rozrabiaka i Florentino Perez jako srogi nauczyciel

P.S. Przez pół filmiku miałyśmy to okropne poczucie winy, że podniecamy się malutkim Moratą. niszczycielskie guilty pleasure, Ale, stop, sprawdziłyśmy - rocznik 92! Jest legalny! Ufff.

P.P.S. Patrzcie tyko na ten uśmieszek.