Zróbmy sobie więc krótki przegląd tego, co się wczoraj wydarzyło gdy my zajęte byłyśmy czerpakami, oczekiwaniami na komunikaty, piłką wodną i uprawą ryżu.
k
Niemcy - Szwecja 4:4
To był chyba jeden z bardziej niewiarygodnych meczów reprezentacyjnych w ostatnich latach. Powiedzmy sobie od razu, uprzedzając fakty, że rybka z rozpaczy zalała się niczym Stadion Narodowy w Warszawie, a ruby blue z radości... same wiecie co i same wiecie jak co. Nie, nie uciekniemy dzisiaj od tych żartów. No więc Niemcy nastrzelali Szwecji 4 gole! Dwa pierwsze Klose, potem Mertesacker. I kiedy wydawało się, że...
...wydarzyło się to:
Germany 4-4 Sweden footyroom.com przez footyroom
A więc red. rybka wyglądała wczoraj tak...
Ale przecież nie do końca, bo tak w ogóle, to oglądając mecz Niemcy - Szwecja można się czuć jak ryba w wodzie, pardon, na Stadionie Narodowym... Więc w sumie jest to wynik bardzo zadowalający, zwłaszcza, dla fanek drwali...
Hiszpania - Francja 1:1
Ten mecz rozpalał emocje na długo, zanim się zaczął. Miała być zemsta za Euro, "mecz pucharowy", wyrównanie rachunków i w ogóle. Wyrównywanie rachunków zaczęło się od gola... Ramosa, i jego pięknego salta:
Wow, Sergio, nie wiedziałyśmy, że tak potrafisz... Potem Fabsik miał szansę na podwyższenie prowadzenia, ale nie wykorzystał rzutu karnego... A, że niewykorzystane okazje wiadomo co robią...w 90.minucie piękny Olivier Giroud wyrównał!
Portugalia - Irlandia Północna 1:1
Z Portugalią dzieje się ostatnio coś złego, chociaż pamiętamy przecież, że do naszego Euro też musieli się przebijać przez baraże... Może więc porażka na wyjeździe z Rosją i wymęczony remis u siebie z Irlandią Północną (Północną!) to nie jest jeszcze powód do niepokoju? Tylko tak przykro oglądać smutnego trenera Bento i rozgoryczonego Cristiano Ronaldo...
Armenia - Włochy 1:3
Włosi wygrali na wyjeździe z Armenią 3:1 i pięknie się z tego powodu cieszyli.
Chile Argentyna 1:2
A późną nocą, gdy nawet trawa na Stadionie Narodowym przyschła Chile podejmowało Argentynę, która pokazała, że chyba w końcu naprawdę się odrodziła, zażegnała kryzys i odczarowała biało-błękitny trykot dla Leo Messiego.To on właśnie bowiem strzelił pierwszą bramkę w meczu, drugą zaś dołożył Gonzalo Higuain i tak sojusz realsko-barceloński pokonał Chile, które strzeliło jeszcze honorową bramkę.