Michael Schumacher przechodzi na emeryturę! (po raz drugi)

43- letni kierowca zakończył tygodnie dywagacji i ogłosił, że obecny sezon będzie jego ostatnim w zawodowej karierze.

Takie rozstrzygnięcie wydawało się być nieuniknionym po tym jak transfer Lewisa Hamiltona do Mercedesa stał się faktem. Pojawiły się, co prawda, spekulacje, że weteran Formuły mógłby zając zwolnione przez Sergio Pereza miejsce w Sauberze, większość wieściła jednak ostatecznie pożegnanie się wielkiego mistrza z wyścigami. I tak się właśnie stanie.

Sam Michael przyznaje, że długo zastanawiał się czy będzie jeszcze w stanie wykrzesać w sobie siły i motywację do dalszych startów, dochodząc do wniosku, że jednak nie.

Nie jest w moim stylu ścigać się, gdy nie potrafię zaangażować się na sto procent, dlatego czuje ulgę po dzisiejszej decyzji - powiedział dziennikarzom zgromadzonym na torze Suzuka.

Schumacher żegna się z Formułą w dobrym nastroju i podniesionym czołem.

Zdecydowałem się odejść z Formuły 1 po zakończeniu tego sezonu, chociaż wciąż jestem w stanie rywalizować z najlepszymi kierowcami na świecie. To coś, co powoduje moją dumę i jest powodem, przez który nigdy nie będę żałował decyzji o powrocie na tor - napisał kierowca na swojej oficjalnej stronie internetowej.

No właśnie, bo już się miałyśmy pytać nawet nie tyle czy decyzja o przejściu na emeryturę jest Waszym zdaniem słuszna, tylko o ile za późno została ona podjęta. Z drugiej strony pomyślałyśmy sobie, że obecność Schumachera na torze zawsze dodaje rywalizacji dodatkowego smaczku i trochę szkoda, że w przyszłym sezonie już jej nie uświadczymy. Ani nigdy. No dobra, teraz zrobiło nam się smutno.

Ale to już chyba rzeczywiście była najwyższa pora, prawda?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.