Weźmy na przykład takich Niemców, którzy mieli być czarnym koniem turnieju, a tu co? Srogie lanie do zera od Rosjan i Amerykanów.
GETTY IMAGES/Elsa
Formy tych drugich po finałach Ligi Światowej można było być niepewnym, tymczasem Russell, Matthew i spółka na razie rozjeżdżają wszystkich równiutko do zera. Aż by się chciało przyłączyć.
REUTERS/IVAN ALVARADO
Druga ofiara reprezentacji USA, Serbowie, mogli sobie przynajmniej powetować starty z Tunezyjczykami, których pokonali 3:1. Tyle wystarczyło Aleczkowi do pokazania brzucha.
W szlagierowym meczu Koszyka B, Brazylia podejmowała wczorajszym późnym wieczorem innego faworyta do złota Rosjan. No i co, taki niby kryzys Canarinhos a tu 3:0.
Tymczasem w najciekawszym spotkaniu naszej grupy Włosi, choć nie bez problemów, odprawili Argentyńczyków 3:1. Naszemu jutrzejszemu rywalowi trzeba jednak oddać to, że walczył pięknie...
Tie - break wisiał w powietrzu, ale ostatecznie to Włosi schodzili z boiska w glorii zwycięstwa...
GETTY IMAGES/Elsa
A Argentyńczycy w smutku pokonanych.
GETTY IMAGES/Elsa
Na koniec dodajmy jeszcze, że Australia, która w pierwszym meczu musiała uznać wyższość Argentyny właśnie, odniosła wczoraj swoje pierwsze zwycięstwo (3:0 nad gospodarzami). Z tej okazji mamy dla Was zdjęcie Igora Yudina wąchającego całującego piłkę.