Zibi Bartman: niewiele brakowa³o, a nigdy nie by³oby tematu Rzeszowa

Atakuj±cy zdradza kulisy najg³o¶niejszego transferu Plusligi.

Wiecie jak to ze Zbyszkiem jest, mógłby opowiadać jak to w rybnym nie mógł się przez pięć minut zdecydować czy wziąć dorsza czy jednak makrelę wędzoną, a i tak byłoby ciekawie. W rozmowie z Przegl±dem Sportowym tematy rozmów są znacznie ważniejsze, na czele z ostatnimi wyborami klubowymi zawodnika. Zbyszek zdradza, że był o dzień, może dwa od podpisania kontraktu z Koreańczykami, gdy wtem na białym koniu nadjechał z umową trener Andrzej Kowal.

Ucieszyłem się, bo Resovia to klub ze światowej czołówki, z bogatą historią. Pomyślałem sobie: fajnie, że stanę się jej częścią - relacjonuje.

Kibice w Polsce zastanawiają się jak Bartman zniesie rywalizację na pozycji z Johenem Schopsem, zwłaszcza, że wcześniej zarzekał się, że nie pójdzie do klubu, gdzie przypadłaby mu rola drugiego atakującego.

Zaczynamy od zera. No, może on zyskał minimalną przewagę, bo już kiedyś występował razem z rozgrywającym Lukasem Tichackiem. Lecz nadrobię to bardzo szybko. Na pewno będę chciał jeszcze przed sezonem udowodnić, że to ja zasługuję na miejsce w podstawowym składzie - zapowiada Zbyszek.

Cały wywiad, w którym siatkarz odnosi się także do najbliższej przyszłości reprezentacyjnej i rzuca kilka patriotycznych, wzniosłych cytatów z przytupem, do przeczytania tutaj>>>

Wiêcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.