ROBERT. PIŁKARZEM. SEZONU. BUNDESLIGI. YEAH!

Tak - od dawna już to wiedziałyśmy, ale teraz jest to oficjalna, jedyna i niepodważalna wersja. Tak uznały władze Bundesligi. Wszelki dalszy komentarz zbędny.

Robertowi gratulujemy z całych naszych serc, a w ramach komentarza przytoczymy uzasadnienie, które pojawiło się na oficjalnej stronie Bundesligi. Bo nam - małym, uniesionym szczęściem Ciachoredaktorkom słów brak, by szybko, krótko i na temat podsumować świetny sezon Roberta, w którym tyle razy dostarczał nam powodów do radości. Trochę to uzasadnienie długie, ale takie rzeczy zawsze czyta się z przyjemnością.

Lewandowski zdobył najważniejszego gola w tym sezonie. Chodzi o bramkę na 1:0 w meczu z Bayernem Monachium, która otworzyła Borussii drzwi do mistrzowskiego tytułu. To trafienie daje polskiemu napastnikowi tytuł gracza sezonu Bundesligi już w drugim sezonie gry w Niemczech, w którym zdobył swój drugi tytuł mistrzowski. Ostatecznie [Lewandowski] strzelił 22 gole. W swoim pierwszym sezonie 23-latek znajdował się w cieniu Lucasa Barriosa, który doznał kontuzji w lecie zeszłego roku. Lewandowski wykorzystał szansę - strzelając gole, ale także wypracowując sytuacje. "To napastnik z wyjątkową techniką, szybki i silny" mówi Juergen Klopp.Trener BVB zauważa także, że Lewandowski wszystkie gole strzelił z gry, a wśród jego trafień nie było karnych, co odróżnia go od zawodników wyprzedzających go w tabeli strzelców: Klaasa-Jana Huntelaara (29 goli w tym 6 karnych) i Mario Gomeza (26 goli w tym 4 karne).W związku z tym Borussia nie marzy o niczym innym jak o przedłużeniu wygasającego w 2014 r. kontraktu z Lewandowskim. Polski piłkarz w tym momencie skupia się jednak na mistrzostwach Europy przed własną publicznością i wywalczeniu Pucharu Niemiec, który jest szansą na pierwszą podwójną koronę w historii BVB

źródło: bundesliga.de

Jakby tego było mało Robert został też wybrany do jedenastki sezonu sporządzonej przez Bild. Obok niego wśród najlepszych graczy roku Bundesligi znalazło się także miejsce dla Łukasza Piszczka.

Aż łezka nam się w oku kręci, kiedy widzimy i słyszymy, jak doceniani są nasi chłopcy.

Przez to wszystko zapomniałyśmy dodać, że w weekend Borussia kończyła sezon meczem z SC Freiburg. I zakończyła z przytupem jak na mistrzów przystało, wygrywając 4:0.

Wiecie kto strzelał gole prawda? A nawet jeśli jeszcze Wam to umknęło, to pewnie się domyślacie. Robert x 2 i Kuba x 2. O tak:

 

Uff... idziemy ochłonąć po tylu wrażeniach.

A chłopcom naturalnie raz jeszcze przeciachowo GRA-TU-LU-JE-MY.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.