Jakkolwiek takiej decyzji można było się trochę spodziewać, smutek jest. Pan Tomek ma już swoje lata, a zakończony niedawno sezon był w jego wykonaniu, co tu dużo mówić, katastrofalny. Już dwa lata wcześniej Sikorze wiodło się kiepsko w Pucharu, ale zapewniał, że nie czuje się jeszcze wypalony, zaznaczając jednak, iż:
I teraz dotrzymuje słowa. O swojej decyzji najlepszy polski biatlonista poinformował podczas weekendowych Mistrzostw Polski, gdzie ponownie zostawił krajową konkurencje daleko w tyle. No właśnie - nowiny te bolą tym bardziej, że następców na horyzoncie żadnych.
Sikora nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość, w tej najbliższej planuje po prostu odpocząć.
Panie Tomku - dziękujemy. To był kawał pięknej historii i mnóstwo emocji. Srebra z Turynu nie zapomnimy do końca życia>>>
Rach-ciach-ciach.