Nie żartowałyśmy, kandydatki na piosenki na Euro są naprawdę bardzo złe

Z trudem udało nam się dobrnąć do końca dziesięciominutowego klipu promującego piosenki-finalistki, z których wyłoniona zostanie ta jedna, jedyna -  z dziennikarskiego obowiązku informujemy Was więc, że trwa głosowanie finałowe, w którym same jednak nie chcemy brać udziału. Ale może jesteśmy jakieś dziwne, hmm?Zresztą, odkąd odpadł "Piszczek, Lewandowski, Chopin" życie straciło sens.

Pisałyśmy ostatnio , że piosenki na Euro są złe. Jednak jakimś cudem, ludziom udało się wyłonić grono finalistów, które od grona wszystkich piosenek różni się tym, że odpadły śmieszne, kuriozalne i będące oczywistą kpiną z organizatorów (naszym zdaniem "Piszczek, Lewandowski, Chopin" był właśnie czymś takim), a zostały miałkie, nijakie i złe. Tak nam się przynajmniej wydaje. Ale może się mylimy? Oceńcie same - tadam, oto finaliści!

I? Wasze opinie? Bo nam to się przede wszystkim zlewa w jakąś wielką falę patetycznych fałszów, przerywaną złym hip hopem i niezbyt dobrym naśladownictwem muzyki ludowej, na którego tle, chyba naprawdę najlepiej wypada pani Maryla Rodowicz, mamy jednak wrażenie, że ją stać na więcej...

A przecież można dobrze...

9 dowodów na to, że można zrobić dobrą piosenkę piłkarską>>n

9 dowodów na to, że można zrobić dobrą piosenkę piłkarską>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.