Dawno, dawno temu, za górami mailów na naszej poczcie, za lasami aspirujących do miana "ciacha" piłkarzy, napisała do nas ciachoczytelniczka Janek - rzuciła hasłem "Conor Henderson", dodała "hot", potem "poznajcie się", załączyła kilka zdjęć. Dlaczego od razu nie wprawiłyśmy ciachowej maszyny w ruch i nie przedstawiłyśmy go Wam, tylko czekałyśmy z tym do dziś? Cóż, trzymajmy się wersji, że tyle zajęło nam przebrnięcie przez wszystkie "w" w jednym z najdłuższych "Awww" w życiu jakie wydałyśmy na jego widok.
Ale od początku - Conor Henderson jest hot, to już wiemy. Co jeszcze wiedzieć powinnyście? Na pewno to, że jest kolejnym cudownym dzieckiem wychowanym na kanonierskim mleku - do szkółki Arsenalu uczęszczał odkąd skończył dziesięć lat. Co było dziesięć lat temu - Conor ma obecnie całą, kompletną, okrągłą dwudziestkę na karku.
Powiecie, że w tym wieku już powinien być starym wyjadaczem w Arsenalu. No powinien, powinien, ale najpierw Arsene wahał się i wahał, potem zaryzykował w końcu pozwolił mu zadebiutować (2 marca ubiegłego roku) w pierwszej drużynie, wciąż się wahał, ale był już coraz bardziej pewny, ale całkowicie pewien być nie zdążył - podczas przygotowań do sezonu Conor zerwał więzadła w kolanie i... jego rehabilitacja trwa do dziś.
W pełni profesjonalny "research" ciachowego biura śledczego na temat życia prywatnego nie musiał trwać zbyt długo - jego twitter zabrał nam połowę pracy, twittery kolegów drugie pół. Chyba nie myślałyście, że w Arsenalu a) uchowa się piłkarz bez twittera oraz b) coś się ukryje.
Czego dowiedziałyśmy się o Conorze?
- zdecydowanie lubi tańczyć. Ojjjj, lubi. Szczególnie w klimacie hotelowego pokoju, w szarych dresie i do hitów puszczanych z telefonu. Nie pytajcie, tylko klikajcie "play"
O mamo! jest tego więcej! I ze śpiewaniem gratis!
Chcemy być tym łóżkiem
- W ogóle to wszechstronnie utalentowany chłopak jest, taki trochę artysta, bo śpiewania w jego wykonaniu też jest więcej. Ten, no, jakbyście chciały kiedyś przebić zespół Aqua i nagrać cover "Barbie girl", to hmm...wiecie do kogo się zgłosić po śpiewanie chórków...
Nie, nie, serio? Serio? SERIO?
....
Dziewczęta, czy to się dzieje naprawdę?
- Ma słabość do bielizny. Tak, wiemy jak to brzmi, ale my tylko przedstawiamy fakty, jakie wcześniej zostały też przedstawione nam. Conor, lubi bieliznę, ot co i lubi z nią pozować do swoich foci. Obojętnie czy to na kimś...
czy nie...
...
...
Nie wiemy jak skomentować, to zdjecie z majtkami w ręku i poker face'm na twarzy, więc wklejamy fotkę klaty Conora...
- Kiedyś pocałował delfina...
"takie tam podczas wakacji w Dubaju"
- Jego dziewczyną jest niejaka Leonie Turner, która jest platynową blondynką, kulminacyjnym momentem jej dnia jest lunch, a w wolnych chwilach lubi przebierać swojego psa w różne fikuśne ubranka. Nie, nie jesteśmy złośliwe - tego wszystkiego dowiedziałyśmy się z jej twittera . Plus znalazłyśmy to zdjęcie.
Z grzeczności darujemy sobie zgadywanie, która z nich jest Leonie.
- na szczęście oprócz plastikowej dziewczyny, ma też swój bromance...yyyy...to znaczy bardzo wiernego przyjaciela z kanonierskiej ferajny w osobie, nomen omen, naszego Ciacha Niedocenianego sprzed równego roku ...
- Nie obce mu są żadne słitfociarskie zwyczaje, a focie z rąsi najprawdopodobniej mógłby robić nawet przez sen
No i gdyby zdecydował się założyć kiedyś naszą-klasę ma gotowe zdjęcie profilowe...
*** Kiedyś przez jednego z "fanów" został omyłkowo wzięty za Aarona Ramsey'a....
To był najpiękniejszy moment w jego życiu.
Teraz zaś decyzja zostaje w waszych rękach/zamiłowaniach do mężczyzn z pełnymi ustami/klawiaturach. Czekamy na komentarze z decydującym werdyktem....
Ciacho czy Nieciacho?