Dobra dziewczyny, koniec tej martyrologii narodu siatkarskiego. Zarzucamy na moment produkcję tekstów opatrzonych zdjęciami Pawła Zatorskiego ze słowem kluczem "łza" na rzecz czegoś o wiele, wiele przyjemniejszego.
Na okoliczność turnieju finałowego Ligi Mistrzów Andrea Anastasi przywiózł do Polski swojego syna Giulio i zaprezentował go światu na twitterze:
Za zdjęcia dziękujemy agachqczo i beetiii.