Oczywiście nie można się jeszcze za bardzo podpalać, bo za nami dopiero pierwsze półfinały, a Skra Bełchatów jeszcze szykuje się do swojego w Lidze Mistrzów, co nie zmienia faktu, że aktualnie możemy mieć sporą pociechę z polskiej siatkówki.
Triumfalny pochód rozpoczęła wczoraj Politechnika Warszawska, która w Rumunii zmierzyła się w 1/2 Pucharu Challenge z rumuńskim Tomisem Constanta. Jak widać ostatnio poniesione gładkie porażki ze Skrą nie wpłynęły szczególnie na morale zespołu, bo to zespół Radosława Panasa mógł cieszyć się ze zwycięstwa po ostatnim gwizdku bardzo zaciętej walki. Rewanż 17 marca (sobota) w Warszawie.
Tomis Constanta - AZS Politechnika Warszawska 2:3 (20:25, 25:21, 25:23, 18:25, 11:15).
Jeszcze lepiej poszło grającym u siebie Akademikom z Częstochowy, którzy oddali rywalowi tylko jednego seta.
Oj to dopiero byłby wymarzony scenariusz. Obecny wczoraj na częstochowskich trybunach Piękny Andrea na pewno się z nami zgodzi.
Tytan AZS Częstochowa - Prefaxis Menen 3:1 (25:18, 20:25, 25:15, 25:23).