Niby święto zakochanych było już całe wieki, bo dwa dni temu i powinnyśmy już się otrząsnąć z publikowania każdego zdjęcia, gdzie dwóch dorosłych mężczyzn uprawiających jakikolwiek sport tonie w uścisku, ale w końcu jesteśmy serwisem ciacha.net, gdzie bromance'm zachwyca się zawsze i wszędzie. Z reguły,
Zresztą to nie są zwykłe zdjęcia "gdzie dwóch dorosłych mężczyzn uprawiających jakikolwiek sport tonie w uścisku", bo a) jest na nim The Special One'a więc samo w sobie jest wyjątkowe oraz b) to nie są zdjęcia. przynajmniej nie w całości, bo tylko ich jeden najistotniejszy element przenoszony w róże dekoracje. Taaak, drogie dziewczęta, mówimy o starych dobrych fotomontażach, które chyba nie jarałyśmy się tak bardzo od czasów pomundialowych i La Roji jako Shakira i tancerki tańczące waka waka.
Ronaldo wpadający w ramiona Jose po strzelonym golu, który to tuli go do siebie z bardzo wymowną ekspresją wymalowaną na swojej twarzy spodobał się nie tylko nam ze względu na swój duży potencjał estetyczno-komiczny, ale i internautom (internautkom?) na całym świecie. Niebanalna pozycja z lewitującym na ziemią trenerem i uwieszającym się dramatycznie na jego ramieniu Cristiano zainspirowała. Pobudziła niebezpiecznie wyobraźnię do tych poziomów na których mówi nam "cześć" Pepe jako nowa, lepsza i bardziej przekonująca wersja King Konga..
...do klasyki kinematografii nawiążań było więcej. Temu dramatyzmowi w oczach mógł sprostać jedynie pokład Titanica...
...widzimy tu pewne nieścisłości w pozycji na Jack'a i Rose, ale nie będziemy się czepiać. I tak jesteśmy wzruszone.
Prawie tak bardzo, jak gdy to podczas wymykającej się z kontroli corridy Jose naraża swoje życie, by obronić podopiecznego przed atakiem rozwścieczonego byka...
Nie martwcie się, nam też zajęło kilka minut, zanim odszukałyśmy ich na trybunach. Dobrze się wtopili w otoczenie, skubani.
Mówiąc o ratowaniu dam z opresji, była jeszcze ku temu okazja dla dzielnego i nieustraszonego Jose podczas gry we frisbee...
..albo ataku nieobliczalnej myszy...
Są też oczywiście bardziej romantyczne ujęcia tej scenki rodzajowej. Na przykład w klimacie ciemnej sali kinowej, gdzie nogi Ronaldo zmieniły wymownie swoje położenie, a przyglądający się wszystkiemu z niezdrową ciekawością z uległości kilku rzędów Karanka wzbija się na wyżyny bycia "creepy"
Wiadomo jednak, że The Special One ma słabość do parkingów i często pozwala sobie na nich na okazanie swoich prawdziwych uczuć...
...czasem jednak musi bronić Cristiano przed tym by i on zbytnio nie okazał swoich uczuć. Negatywnych. I nie wdał się w "gorętszą dyskusję" z rozwścieczonym tłumem...
A pomyśleć, że zdjęcie wyglądało tak niepozornie...
REAL MADRYT: JOSE MOURINHO I CRISTIANO RONALDO Ciacha.net
No dobra, nie wyglądało niepozornie. Aż się prosiło o użycie w niecnych celach. I chyba, aż same zaraz otworzymy painta i coś wykombinujemy.