Czy to jest godzina w której zostanę bohaterem finału ME, przedłużę szanse Polaków na igrzyska i zaskoczę wszystkich swoim pięknym zdjęciem?

Tak Mikkel.

A właściwiej: takk (o ile takk to zgodnie z naszym podejrzeniem "dziękuję" we wszystkich językach skandynawskich). Mikkel zasłużył sobie wczoraj na trochę ładnych zdjęć na Ciachach, których więcej odnajdziecie w naszej galerii. A tu jeszcze niespodzianka od brzydkiego_gargulca w postaci bardziej hipsterskiego codziennego wydania bohatera spotkania finałowego:

Na koniec powrót kapelusika w spocie zapowiadającym mistrzostwa w duńskiej telewizji:

 

Widziałyście jak on się tam na końcu odwraca?

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.