Kiedy w końcówce meczu pchnięty przez Kleina i przywalony jego kolegą z zespołu Lijek nie podnosił się długo z parkietu, wszyscy drżeli o jego kręgosłup. Na całe szczęście skończyło się "tylko" na dwóch wybitych dyskach, które zostały błyskawicznie nastawione przez lekarza kadry, Macieja Nowaka.
Mniej szczęścia miał Michael Haass, którego noga feralnie ugrzęzła pod plecami Lijka w rezultacie czego Niemiec doznał złamania kostki. Czeka go teraz operacja i co najmniej 4 miesiące przerwy w grze. Brawo Dominik Klein.
Jeśli macie skłonności masochistyczne, całe zdarzenie przypominamy poniżej. Nie polecamy.