Bruno Senna kierowcą Williamsa!

Plotka krążąca nad formułowym światkiem z dobry miesiąc, doczekała się wreszcie swojego oficjalnego potwierdzenia.

A to oznacza, że zespół zdecydował się jednak na ostateczne pożegnanie z weteranem Barichello. Trochę nam szkoda Rubensa, ale cóż, jego czas już chyba jednak nadszedł, być może parę sezonów temu.

Bruno, tymczasem, był jednym z tych (licznych) kierowców, którzy zostali na lodzie, po całkowitej wymianie składu w Renault. Brazylijczykowi udało się jednak pozostać w Formule i znaleźć sobie całkiem przyjemną posadkę (nie bez abyły wierne rzesze stojących za nim sponsorów).

Będzie bardzo ciekawe ściganie się dla zespołu, w którym jeździł mój wuj, zwłaszcza, że jest tutaj całkiem sporo osób, które pracowały z Ayrtonem. Przy odrobinie szczęścia możemy przywrócić pewne wspomnienia i także stworzyć coś równie wielkiego - relacjonuje zachwycony Senna.

[źródło:f1.ultra]

Cieszymy się szczęściem kierowcy, zawsze miałyśmy do niego sporo sympatii i mamy nadzieję, że wreszcie będzie miał okazję przejechać pełny sezon w przyzwoitym samochodzie by móc  pokazać na co go tak naprawdę stać.

Oczywiście bez uwagi skrajnie niemerytorycznej na koniec obejść się nie może, bo zobaczcie jaki on ślicznusi w okolicznościowym wywiadzie, który obejrzeć możecie na stronie zespołu .

Brunon, a może będziesz chciał zatrudnić chłopca do wyciera kasku, co ? Jest szansa na  powrót Witusia!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.