A to oznacza, że zespół zdecydował się jednak na ostateczne pożegnanie z weteranem Barichello. Trochę nam szkoda Rubensa, ale cóż, jego czas już chyba jednak nadszedł, być może parę sezonów temu.
Bruno, tymczasem, był jednym z tych (licznych) kierowców, którzy zostali na lodzie, po całkowitej wymianie składu w Renault. Brazylijczykowi udało się jednak pozostać w Formule i znaleźć sobie całkiem przyjemną posadkę (nie bez abyły wierne rzesze stojących za nim sponsorów).
[źródło:f1.ultra]
Cieszymy się szczęściem kierowcy, zawsze miałyśmy do niego sporo sympatii i mamy nadzieję, że wreszcie będzie miał okazję przejechać pełny sezon w przyzwoitym samochodzie by móc pokazać na co go tak naprawdę stać.
Oczywiście bez uwagi skrajnie niemerytorycznej na koniec obejść się nie może, bo zobaczcie jaki on ślicznusi w okolicznościowym wywiadzie, który obejrzeć możecie na stronie zespołu .
Brunon, a może będziesz chciał zatrudnić chłopca do wyciera kasku, co ? Jest szansa na powrót Witusia!