Cristiano może i nie wygrał Złotej Piłki, ale się nie przejmuje - ma swoje własne, prywatne kategorie konkursowe w których wiedzie prym

W kategorii 'najlepiej ubierający się gracz Realu Madryt".

Jako, że wczoraj wraz z pozostałymi kolegami z Realu nie pojawił się na gali w Zurychu, Cristiano miał sporo wolnego czasu, który postanowił odpowiednio spożytkować. Jako najsłynniejszy z HaB, wykorzystał znajomości swojej dziewczyny z magazynem DT ( okładka topless ) i udzielił ekskluzywnego wywiadu dla jego hiszpańskiej edycji.

Choć ku naszemu ubolewaniu żadna sesja zdjęciowa a tym bardziej topless nie miała miejsca przy jego okazji, to jak to na Cristiano i Cristiano...ekhm..warunki przystało, kwestie wyglądu pozostały w rozmowie na pierwszym miejscu. Przed piłkarzem Realu Madryt, w opinii dziennikarza magazynu najwyraźniej eksperta w dziedzinie mody, zostało zadane pytanie: "Czy twoim koledzy z szatni przykładają tak dużą wagę do swojego stylu, jak Ty?".

I co prawda wywiad nie miał wideo relacji, to my czytając to pytanie mamy w głowie retrospekcję reakcji Portugalczyka: chwila na przetrawienie pytania, perlisty śmiech trwający kilka dobrych dziesiątek sekund, zmiana pozycji na fotelu, chwila refleksji i wreszcie prezentacja uśmiechu nr pięć z gotową na końcu języka odpowiedzią.

Poprawna odpowiedź: "Afd jhfdgrffgf Co to za pytanie? Oczywiście że Xabi. Jego ray-bany są idealne! Jego białe polówki są idealne! Kołnierzyki jego białych polówek są idealne! Nitki z których utkane są jego białe polówki są idealne! Wszystko!"

Odpowiedź Cristiano: "Oczywiście, że przykładają wagę do swojego stylu, ale żaden z nich nie ubiera się tak dobrze jak ja! Spytajcie ich! "

No dobra, co do pierwszej części nie możemy się nie zgodzić, ba! same (o ile ktoś by się pofatygował, by nas zapytać o zdanie) odpowiedziałybyśmy tak samo. Co do drugiej części, wybaczcie, ale jako fankom No 1 koloru różowego nie wypada nam wypowiadać się na temat wyczucia stylu. Co do trzeciej: czy koledzy wiedzą, że tak twierdzą, bądź powinni tak twierdzić?

Zostawimy to jednak do dyskusji w zaciszu szatni, a same przejdziemy dalej, bowiem to nie koniec wartych zapamiętania wypowiedzi Crisa. Portugalczyk uzasadnia nam bowiem wyczerpująco swoją odpowiedź i podkreśla, że nic nie bierze się z niczego, a status "najlepiej ubranego piłkarza Realu Madryt" zawdzięcza ciężkiej i wykańczającej pracą, którą zmuszony jest wykonywać regularnie każdego dnia. Dodaje:

"Lubię wyglądać dobrze, założyć odpowiednie buty, ubrać się dobrze Potrafię rano otworzyć swoją szafę i stać przed nią przez godzinę zanim zdecyduję co założyć. Taki po prostu jestem!"

No tak, mogłyśmy wcześniej przewidzieć, że te przełomowe dla świata mody kreacje rodzą się wolno i w bólach:

embed
embed
embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.