No dobra, w deszczu wygląda pięknie

I wcale nie chodzi o to, że mokra, przylepiająca się do ciała koszulka odwraca uwagę od włosów. Chodzi o to, że mokre kosmyki na jego czole są niesamowicie seksowne, i że niniejszym oficjalnie kończymy sagę fryzjerską Fabregasa. No, chyba, że Geri się znowu przyczepi.

Barcelona zremisowała wczoraj z Athletikiem Bilbao 2:2, a Czesław zdobył przepiękną bramkę na 1:1. Zdobył ją głową, więc tym bardziej przepraszamy się z jego fryzurą. A więcej o meczu i innych piłkarskich wydarzeniach weekendu - wkrótce na Ciachach.

Na facebooku jesteśmy cały czas. Porozmawiaj z nami>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.