Na dobry początek dnia: pierwsza bramka Lewandowskiego w LM

I mały bonus.

Dwa lata czekania i stało się - kolejny polski gol w Lidze Mistrzów. Tyle tylko, że tym razem, mamy przekonanie graniczące niemalże z pewnością, to jaskółka zapowiadająca kolejne. I kolejny krok na drodze Roberta do wielkości.

Szkoda tylko, że Robert był jednym z niewielu zawodników z Dortmundu, który nie zawiódł. Borussia przegrała 1:3 i aby awansować praktycznie potrzebowałaby kompletu punktów w następnych spotkaniach. No ale na podsumowanie kolejki przyjdzie jeszcze czas, teraz się cieszymy!

PS. Mały bonus. Robert Robertem, ale z meczu w Pireusie zapamiętamy jeszcze jedno zjawisko.

embed

Nie, nie chodzi nam o to, że polski napastnik upodabnia się o Kagawy.  Chodzi o Francoisa Modesto, którego nazwisko może być mylące, gdyż urodą został obdarowany raczej nieskromnie.

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.