Bo też gdy zobaczyłyśmy to zdjęcie połowa naszego mózgu zrobiła właśnie "wooooow...", druga połowa "buhahaha, dlaczego Fernando udaje tradycyjnego meksykańskiego śpiewaka ludowego", a trzecia "Hmmm, ten Javier Bardem to jednak całkiem niezły jest"*
Natomiast chłopcy z WTF1 blog , na którym przyuważyłyśmy to zabójcze zdjęcie, sugerują, że Alonso wzorował się na Nigelu Mansellu, którego wąsy były tym dla F1, czym wąsy Adama Małysza dla skoków narciarskich.
Jedno jednak trzeba powiedzieć wyraźnie: możesz sobie Alonso zapuszczać wąsy, choćby i dla Małysza, możesz robić obezwładniające, odpowiednio przycięte i wystylizowane zdjęcia na facebooka, ale umówmy się - nie możesz chodzić z takimi wąsami po mieście. Serio.
Przestań, to na nas nie działa:
No dobra, działa, i to bardzo. Mamo, jaki ty piękny jesteś :
Ciacha na facebooku - tego nie zobaczysz na stronie>>
rybka
*Ej, bo ten Javier Bardem naprawdę jest niezły: