Z archiwum H: wizytacje, ptasie gniazda i "Oda do zmysłowych ust"

I choć dzisiejsze wydanie archiwum nie zawiera żadnych ujęć z hot sesji okładkowych, ani żaden występujący w nim piłkarz nie ma ust pomalowanych szminką w kolorze Golden Rose, to też będzie fajnie.

*** Zaczyamy od sprawy, która najbardziej zaprzątała nasze myśli ostatnimi czasy, nie dała spać przez większość nocy, a przez resztę sprawiała, że budziłyśmy się z krzykiem na ustach. Sprawa narodowa, jeżeli nie Hiszpanii, to na pewno Katalonii - fryzura Ceca Fabregasa Solera, czy też innymi słowy "Omatkoboskaczestochowska".

embed

Odkąd Pique zasugerował "delikatnie" strzyżenie nastąpiła cala lawina coming outów z serii "co świat sądzi o mini-afro Czesia". Najpierw ruszył tumblr...

embed
embed

...potem zobowiązany do zabrania głosu poczuł się sam kapitan. Oczywiście w trosce o fanów zespołu...

embed

...aż w końcu sama redaktorka Marina zaczęła snuć katastroficzne wizje...

embed

A zatem Czesiu jeśli to czytasz, to przestań to czytać, tylko zadzwoń po pomoc do Geriego, weź nożyczki w rękę i wspólnie zróbcie z nich pożytek, wyświadczając przysługę nam wszystkim i naszemu poczuciu estetyki. Przy okazji możecie też obciąć Villę

embed

Z góry dzięki.

*** No i masz. Tak to jest z wszystkimi tymi bromance'ami w La Roji. Z ciekawości zajrzysz czy przypadkiem zbyt długo nie trwa ich uściska na parkingu w Las Rozas, zrobisz małe "Awww" i zanim się obejrzysz.. rusza lawina niekończących się dowodów miłości, zewsząd atakują Cię uwiecznione na zdjęciach z treningu końskie zaloty i ukradkowe spojrzenia podczas meczu. Tak było z Sernando, które wysłało nas do bromance'owego raju dwa tygodnie temu , a teraz...cóż, czujemy się jakby dopiero teraz ktoś otworzył nam oczy, bo...bo..bo to jest silniejsze i intensywniejsze niż kiedykolwiek mogło nam się wydawać. I teraz już nawet nie wiemy, czy chciałyśmy to wiedzieć, czy nie. Tylko spójrzcie...

embed
embed
embed
embed

Naprawdę nie wiemy co powiedzieć. Czujemy się oszukane. Wszyscy wiedzieli oprócz nas.

embed

*** Na szczęście o kontrakcie reklamowym Javiego Martineza z Soy Underwear wiedziałyśmy już od dawna. Tak samo jak o wysoce bezczelnym potencjale jego ciała do pozowania w negliżu. Dlaczego o tym mówimy właśnie teraz? Ano dlatego, iż przed paroma dniami na światło dzienne wyszły kolejne owoce tej współpracy, czyli: Javi w 5475 stylizacjach bieliźnianych plus Javi w 438 stylizacjach piżamowych. Patrzcie, podziwiajcie, miejcie swoje poczucie smaku (odnośnie piżamek z zebrą i tygrysem) w opiece.

embed
embed
embed
embed

Dla takich chwil jak ta powstał wyraz dźwiękonaśladowczy "Grrrr".

Jeśli za jakieś kilkadziesiąt lat wasze dzieci będą miały w książkach do polskiego wiersz "Oda do zmysłowych ust" autorstwa anonimowego autora, wiedzcie, że to poemat do ust Javiego Martineza i że anonimowym autorem jesteśmy my. Amen.

*** Choć w naszym prywatnym rankingu produktów do których reklamowania wprost stworzeni są Hiszpanie "piwo" znajduje się na dolnych pozycjach, gdzieś pomiędzy "żarówki energooszczędne" a "pojemniki próżniowe" to najwyraźniej tamtejsi spece od marketingu twierdzą inaczej. Ba! w walce o twarze piłkarzy La Rojii toczy się zacięta walka. Teraz wybór piwa w hiszpańskim supermarkecie nie jest już... zwykłym wyborem piwa, ale górnolotną deklaracją odnośnie futbolowych sympatii.

San Miguel zaprosił do współpracy Pepe Reinę i w sumie trochę im się nie dziwimy - bramkarz Liverpoolu wygląda naprawdę przekonująco, gdy tak sobie najzwyczajniej w świecie chilloutuje na ławce z butelką w ręku i dyskutuje beztrosko z hiszpańskim dziadkiem. O sensie życia? Akcyzie? Nie wiemy, ale ładnie to wygląda.

W porównaniu jednak z San Miguelem, inny hiszpański producent piwa "Mahou" zwyczajnie pojechał po bandzie - Iker Casillas, Santi Cazorla, David Villa, Juan Mata, Alvaro Arbeloa i Fernando Llorente. Jesteście pod wrażeniem? No to dodajcie sobie jeszcze braci i siostry wyżej wymienionych, wzruszające hasło przewodnie i uroczo zacieszającego Davida, a macie pełny obraz spotu ich autorstwa:

Nie pytajcie nas jaki jest sens tworzenie reklamy z udziałem rodzeństwa piłkarzy, kiedy nie może w niej wziąć udało seksowny brat Ikera, ale okej, siostra Davida też wydaje się całkiem sympatyczna.

*** A na koniec: Tradycyjna cotygodniowa wizytacja w szkole im. Xabiego Alonso.

Xavi wyraźnie należy do grupy początkujących, która niezbyt uważnie odrabia zadania domowe...

embed

...za to Iker z meczu na mecz może się pochwalić coraz lepszą techniką...

embed
embed

..a profesor Alonso jak na mistrza przystało na każdym kroku prezentuje czystą perfekcję...

embed
embed
embed
embed

<333

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.