Tak ładnego zdjęcia Kuby Jarosza chyba jeszcze nie widziałyśmy

WOW, po prostu WOW.

Ale zaczniemy od małego sprostowania. We wtorkowym tekście o śniadaniu brązowych medalistów Mistrzostw Europy u premiera , napomknęłyśmy, że przy stole zabrakło bohatera spotkania o trzecie miejsce, którego obowiązki klubowe wezwały już do Włoch. Okazało się, że informacja źródłowa wprowadziła nas w błąd, albowiem Kuba przebywał wówczas we Wrocławiu. A konkretnie w murach tamtejszego Trzynastego Gimnazjum, z którego wychowankami się spotkał (i dał sobie zrobić takie zniewalające zdjęcie).

Nie udało nam się ustalić czy siatkarz jest absolwentem tegoż (wszelkie poszlaki wskazują, że chyba jednak nie), ale na pewno w szkole W-Fu naucza jego tata, Maciej (były reprezentant kraju, później trener). Takiemu zaproszeniu raczej nie dało się odmówić ;).

A jeśli macie ochotę obejrzeć więcej zdjęć z wizyty Kuby w szkole, możecie uczynić to na Facebookowym fanpage'u wrocławskiego gimnazjum.

W półmroku Kubie Jaroszowi jest zdecydowanie do twarzy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.