Wprawdzie Gianluigi Buffon wygląda wciąż (albo raczej: coraz bardziej) jak kwintesencja złej włoskości uosabianej przez Paolo Cozzę z programu naszego dzieciństwa "Europa da się lubić"....
...ale już Claudio Marchisio jest wciąż i niezmiennie piękny do bólu...
Alberto Aquiliani wygląda uroczo...
...a reszta Squadra Azzurra oddaje nam kolorystyczny hołd (Jeśli facet wygląda dobrze w różowym to prawie na pewno Włoch - pisze juventina i chyba się z nią zgadzamy).
A reprezentacja Włoch po ostatniej skromnej wygranej z Wyspami Owczymi (1:0) i tak zajmuje pierwsze miejsce w swojej grupie C mierzy się teraz z drugą Słowenią. Mamy nadzieję, że błękitni się rozkręcą i postrzelają nieco hojniej niż ostatnim razem...
Nie mamy natomiast wątpliwości, że hojnie strzelać będą Hiszpanie. Bo po pierwsze: oni to lubią, po drugie - grają o awans, a po trzecie - z Liechtensteinem. Na miejscu małego księstewka poważnie rozważyłybyśmy opcję oddania meczu walkoverem, w końcu 0:3 jest lepsze niż 0:13.... A tymczasem La Furia Roja trenuje w jedyny, sobie tylko właściwy sposób, którego konstytutywne i symptomatyczne elementy wyróżniła już redaktorka Marina w notce na swoim blogu...
...a potwierdziła Czytelniczka Aśka opatrując komentarzem "co oni wyprawiają na tych zgrupowaniach?!"
Ech... z tysiąca komentarzy jakie przychodzą nam do głowy brak komentarza będzie chyba najlepszy...
Tymczasem Anglicy zmierzą się z Walią i bardzo, bardzo będą chcieli wygrać, aby nie musieć walczyć o awans w ostatnim spotkaniu z Czarnogórą, ale jak przystało na obywateli Zjednoczonego Królestwa spotkanie przebiegnie w bardzo kurtuazyjnej atmosferze. Panowie będą łaskawi?
Dziękujemy. A teraz powiedzcie, czy to z nami jest coś nie tak, czy może Wam również najbardziej rzucającą się w oczy na poniższym zdjęciu rzeczą jest lordowski przedziałek Scotta Parkera?
I powiedzcie jeszcze - bo znów nie wiemy - czy Andy jest hot...
...czy not?
Hmm.
Cristiano też tego nie wie.
My natomiast nie wiemy, a bardzo chciałybyśmy wiedzieć, co myśli sobie na tej fotografii i o czym mówią jego koledzy...
No dobrze. To i tak nie zaprosimy Was na oglądanie dzisiejszych meczów kwalifikacyjnych, bo dziś obowiązuje nast Tylko Jeden Najważniejszy mecz - z którego relację NA ŻYWO rozpoczniemy tuż po 20.00. Bądźcie z nami!