Speszenie wróci³o!

Stare dobre speszenie, sp³oszony wytrzeszcz, nie¶mia³y u¶miech, rozkoszne zagubienie w Wielkim, Z³ym ¦wiecie... Tak, to jest ten Mesut, w którym zakocha³y¶my siê przesz³o rok temu.

i choć w najgłębszych, niepedagogicznych i nieoficjalnych czeluściach naszej zwichrowanej, ciachowej jaźni przyznawałyśmy po cichutku, że Mesut w wersji gone wild, a już Mesut z papierosem jest odrobinę (no dobra, może nawet więcej niż odrobinę) hot, to jednak Mesut w towarzystwie dziwnych kobiet , tudzież Mesut w wydaniu " właściciel najlepszego kebabu na dzielni i jego dorodna kochanica ", tudzież Mesut w wersji "frytki do kebabu gratis i to ja jestem frytką" ) powodowały w nas bolesną i dojmującą tęsknotę za dawnym, wystraszonym Dzieciątkiem M.

Kto jeszcze peszy się słodko? Zobacz 10 ciach, które robią to najbardziej uroczo>>

I oto co się dzieje? Wchodzimy sobie rano na facebooka, a tu z profilu Mesuciątka (którego polubienie poleciła nam Ozilla Love, za co jej w tym momencie bardzo, bardzo serdecznie dziękujemy) patrzą na nas... albo właśnie nie, zupełnie na nas nie patrzą, bo zbyt speszone żeby patrzeć zdjęcia, z których bije to nieuchwytne, a najsłodsze w świecie onieśmielenie...

...a, że przy okazji ma na sobie Mesut tajniacki prochowiec, w którym całkowicie już wygląda jak Szpieg z krainy Dreszczowców i szalik, który każe nam sprawdzić czy z szafy naszej babci nic aby nie zginęło? To nie ważne, to zupełnie nieważne...

I zobaczcie, w ostatnim meczu Realu z Saragoss± Dzieciątko tak się speszyło, że aż zniknęło...

rybka

Trzy godziny później. Kiedy udało nam się wreszcie oderwać oczy od płochliwej ekspresji mimicznej Mesuta, dostrzegłyśmy szczegół, który sprawił, że to zdjęcie nagle przestało nam się podobać...

Oj Mesut, Mesut...

Wiêcej o:
Copyright © Agora SA