Niespodzianek nie było. Barcelona gładko wygrała z FC Porto 2:0 po golach Messiego i Fabregasa, a Wasze blogi, komentarze i facebook już zaczęły huczeć od plotek na temat nowego bromansu - Fabessi. Rzeczywiście przepyszny skok Fabregasa na Messeigo był chyba najciekawszym momentem meczu. No, zaraz po tradycyjnym już (oby, oby) pokazaniu brzuszka. Niech to dunder świśnie*, chłopcy wiedzą jak się cieszyć po golu...
Na obszerną relację zapraszamy na bloga irbisiak , a wcześniej, na obejrzenie zdjęć w naszej galerii. Ciekawe, kiedy im się pomysły na cieszynki skończą, chociaż Dani Alves uspokaja, że nie prędko:
To już prędzej Inieście zabraknie świeżych spodni:
*tak naprawdę, wcale tego nie napisałyśmy, macie zwidy.