Już prawie zapomniałyśmy, że Sneijder jest taki superhot

Ale od czego są kampanie promocyjne z ramienia Nike?

Dobrze, dobrze, nie bijcie, odłóżcie te ostre różowe przedmioty, którymi właśnie chciałyście się zamachnąć - użyłyśmy słowa "PRAWIE". Więc to nie tak, że o uroku trzydniowego zarostu Wesley'a i przeszywającym oliwkowo-zielonym spojrzeniu zapomniałyśmy całkowicie. Po prostu dużo czasu minęło od momentu, kiedy zakończył się sezon w Serie A, a nowy, grzeczny nawrócony przez żonę Holender już nie ma tak po drodze do okładek kolorowych magazynów co kiedyś.

Tym bardziej jesteśmy rozemocjonowane dzisiejszego poranka, gdy jak gdyby nic przeglądajac sobie zagraniczne serwisy sportowe natrafiłyśmy na to zdjęcie, widniejącego jako główne w tym tekście i które całkowicie wstrzymało ruch w naszej redakcji, włącznie z uderzeniami w zszywacze i stukaniem w klawiaturę. Pośród rzędów różowych biurek dało się tylko słyszeć tytułowe "Wooow, Wesley, już prawie zapomniałyśmy, że jesteś taki superhot".

I nie ważne, że tak właściwie, to na pierwszym planie tego zdjęcia znajduje się Wayne "a teraz dziewczęta zabije Was spojrzeniem" Rooney, a Iniesta, którego budząca w nas lekko grozę iście woskowa twarz była kopiowana i wklejana do wszelkich możliwych ujęć (sam, z kolegami, z kolegami z boku, z kolegami na pierwszym planie) i póz (z wyciągniętymi rękami, z ręką na biodrze) i trykotów (nike, barcy), ale to właśnie schowany nieco z boku, nieśmiało wychylający się zza barku Rooney'a Sneijder zdaje się krzyczeć do nas "spójrzcie na mnie!". No i patrzymy. Patrzymy, patrzymy i patrzymy. I nawet nie wiemy, czy to ten jakby lekko skrępowany, pełen obawy przed biczfejs, czy może to pełne rozmarzenia, lekko zaszklone spojrzenie, czy zarost tak subtelnie, a zarazem perfekcyjnie podkreślający kości policzkowe, czy w ogóle to wszystko razem wzięte, ale...jest nam obecnie niesamowicie gorąco. I Wesley też jest gorący.

Nawet na tym, indywidualnym już zdjęciu, na którym przypomina..hm...notowanego bywalca zakładu wytrzeźwień.

Żeby jednak nie było, że ten tekst ma na celu danie ujścia naszym ochom i achom odnośnie Sneijdera, co . wiedzcie, że za tymi zdjęciami kryje się głębsze przesłanie, a mianowicie promocja najnowszego osiągnięcia technologicznego marki Nike. Jest ono zaś piłką o nazwie "T90 Seitiro", która w nadchodzącym sezonie będzie oficjalną piłką hiszpańskiej La Ligi, włoskiej Serie A i angielskiej Premier League. A ci wyżej wymienieni panowie, mają swoimi twarzami osobiście zaręczać o jej niezwykłej aerodynamicznej stabilności oraz zmyślnemu dizajnowi, który pozwala na natychmiastowe zauważenie jej na boisku, jak reklamują producenci.

Poczekamy, zobaczymy, ale jeżeli włożyli w nią tyle pracy, co w plakaty z twarzą Iniesty, to na miejscu napastników już zaczęłybyśmy się bać.

embed

marina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.