Bardzo ładna, by nie powiedzieć inspirująca reklama z Murilo

Kto wie, być może uronicie może nawet małą łezkę.

W redakcji zrobiło się cokolwiek donioślej po zapoznaniu się ze spotem z brazylijskiej telewizji nadesłanym przez nike . Takie to wszystko ładne, natchnione, wzruszające. Scenariusz niby prosty - podglądamy jak rozwija się kariera, a przede wszystkim pasja do sportu Murilo, ale całość jest tak pięknie skonstruowana, że aż mamy ochotę pójść do piwnicy i odnaleźć zakurzoną skórzaną piłkę. Do czegokolwiek.

Na koniec wchodzi lektor i wyjaśnia nam paralelę tego wszystkiego z bankiem (bo to reklama banku jest, wspominałyśmy już?), ale kogo obchodzi bank i paralela w obliczu majestatycznego, ekhm, oblicza Murilo. (Zwłaszcza, że jego nastoletnia wersja to wypisz wymaluj brazylijska odpowiedź na Karola Bieleckiego).

 

P.S. Jest się tym mistrzem robienia skrinów na zdjęcie główne, co nie?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.