Cóż to była za afera. Jej przebieg znacie już pewnie na pamięć, ale dla pewności przypomnijmy najważniejsze zwroty akcji w serialu "Zawierucha wokół transferu Kubiaka".
1) Początek lipca: były klub siatkarza, Pallavolo Padova, za pośrednictwem swojej strony internetowej oświadcza, że po rocznym pobycie w Politechnice przyjmujący wraca w ich szeregi. Nikt ze strony polskiej nie komentuje tych doniesień.
Kubiakowa afera transferowa, akt I
2) Mijają prawie dwa tygodnie. Cisze przerywa ponownie strona Pallavolo informując, że właśnie sprzedała swojego zawodnika do Jastrzębskiego Węgla, który zainteresowanie pozyskaniem reprezentantem Polski wykazywał już od dłuższego czasu. Do ofensywy przystępuje Politechnika Warszawska, która obstaje przy swoim i twierdzi, że w ramach porozumienia z Włochami nie doszło do rocznego wypożyczenia, a definitywnego wykupienia kontraktu zawodnika na dwa lata. Sam prezes Jastrzębskiego przyznał wówczas, że transfer nie jest jeszcze sfinalizowany, a on sam nie wie za bardzo, z kim ma rozmawiać. W cytatach co raz częściej pojawiają się słowa "sąd" i "zawieszenie", a Michał Kubiak wciąż odmawia komentarza w sprawie.
Kubiakowa afera transferowa, akt II
3) W miniony piątek sprawa nabiera kuriozalnego charakteru. Jastrzębski Węgiel i Politechnika Warszawska podają na swoich stronach internetowych oficjalne i ostateczne wersje składów na nowy sezon. W obydwu w rubryce "przyjmujący" widnieje nazwisko Kubiaka. On sam nadal milczy.
Kubiakowa afera transferowa, akt III
4) Michał Kubiak przerywa milczenie! Strona plusliga.pl zamieszcza jego oświadczenie następującej treści:
Czy to już koniec? Co na to Politechnika? Myślicie, że nie będzie już kolejnych zwrotów akcji?