Sporty walki

Po głośnym debiucie w KSW i wygranej z Mamedem Chalidowem teraz Tomasza Adamka czekają kolejne wyzwania. Były mistrz świata w wadze półciężkiej za nieco ponad miesiąc znów wejdzie do oktagonu. Tym razem nie pod szyldem organizacji KSW, a Fame MMA. Jak Adamek podchodzi do łatwego w teorii pojedynku? "Stary Góral pokaże młodzieży, że wciąż ma umiejętności" - pisze w mediach społecznościowych.

Wielkimi krokami zbliża się gala FAME MMA 21, podczas której w oktagonie pojawi się Tomasz Adamek. Przed ważnym wydarzeniem federacja poinformowała o ogromnej zmianie w kwestii transmisji pay-per-view. Od teraz gale FAME oglądać będzie można w portalu streamingowym należącym do stacji Canal+. "Pragniemy Wam przedstawić jedno z największych przedsięwzięć w historii" - czytamy w komunikacie.

Od kilku dobrych lat freak-fighty nie tracą na popularności. Okazuje się, że walki influencerów i internetowych celebrytów ciekawią nie tylko polskich, ale i zagranicznych kibiców. W Wielkiej Brytanii niebawem zadebiutuje organizacja World Freak Fight League. Ostatnio szeregi międzynarodowej federacji zasilił Polak, który był jednym z prekursorów tej dyscypliny w naszym kraju.

Arman Carukjan na gali UFC 300 niejednogłośną decyzją sędziów pokonał Charlesa Oliveirę. Jednak jeszcze zanim wszedł do oktagonu, stał się bohaterem niecodziennej sytuacji. Jeden z kibiców najprawdopodobniej go sprowokował, na co Ormianin zareagował w stanowczy sposób i ruszył w jego kierunku, a potem się zamachnął. - Pokazał mi "pie***l się" i chciał mnie uderzyć, więc chciałem mu oddać - tłumaczył się później. Głos zabrał także szef UFC Dana White.

Weili Zhang pokonała w nocy z soboty na niedzielę Xiaonan Yan i po raz drugi obroniła pas mistrzyni UFC wagi słomkowej. Nie obyło się jednak bez kontrowersji, gdyż w pierwszej rundzie doszło do ogromnej pomyłki sędziego, który nie zauważył, że jej rywalka... straciła przytomność. Błyskawicznie po gongu, słaniając się na nogach, udała się do narożnika, gdzie rzekomo podana została jej nielegalna substancja.

Conor McGregor przeżywa ostatnio fatalny okres w karierze. Choć odnosi duże sukcesy w biznesie, to nie można tego samego powiedzieć o sporcie. Na zwycięstwo czeka ponad cztery lata, a przez dokładnie 1009 dni w ogóle nie był widziany w klatce. Po wyleczeniu złamanej nogi wrócił już do pełnej sprawności, ale nie mógł dogadać się z UFC w sprawie powrotu. Teraz szef organizacji Dana White przekazał wreszcie nowe informacje.

Do ogromnej sensacji doszło podczas gali UFC 300 w Las Vegas. Były mistrz kategorii lekkiej Charles Oliveira, choć był bliski zwycięstwa przez poddanie, finalnie poległ z Armanem Tsarukyanem. Było to niezwykle ważne starcie w kontekście dalszej przyszłości Mateusza Gamrota, który głośno domaga się walki z wyżej notowanym zawodnikiem. Teraz nie ma wątpliwości, kto będzie jego kolejnym rywalem.

Max Holloway - to, co zrobił ten gość podczas gali UFC 300, przeszło ludzkie pojęcie. Nie dość, że w pojedynku o pas największego sku***syna totalnie zdominował Justina Gaethje, to na 10 sekund przed końcowym gongiem zaprosił rywala na środek klatki i dokonał niewiarygodnego. "Jestem nim" - wykrzyczał podczas wywiadu. Dodatkowo wyzwał do walki panującego mistrza. "Podpisz kontrakt" - zaapelował.

Efektownym i brutalnym nokautem zakończyła się walka wieczoru na jubileuszowej gali UFC 300. Niedawny pogromca Jana Błachowicza - Alex Pereira - obronił tytuł mistrza wagi półciężkiej, rozbijając byłego mistrza tej kategorii Jamahala Hilla. Brazylijczyk do widowiskowego triumfu potrzebował niespełna rundy i już zapowiedział atak na mistrzostwo w trzeciej kategorii wagowej najlepszej federacji MMA na świecie.

Gala Prime MMA 8 skończyła się awanturą. Jeszcze w oktagonie, gdzie Arkadiusz Tańcula od razu po usłyszeniu werdyktu ruszył w stronę Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego. W klatce momentalnie pojawiła się ochrona, ale też Paweł Jóźwiak - inny freak fighter - który wmieszał się w całe zamieszanie i zaatakował Tańculę.

- To jest koszmar dla Arka - mówili komentatorzy, gdy Kasjusz "Don Kasjo" Życiński zasypywał ciosami Arkadiusza Tańculę w walce wieczoru na gali Prime MMA 8.

Ależ to był cios! Dariusz "Daro Lew" w fenomenalnym stylu zakończył pojedynek z Michałem "Bagietą" Gorzelańczykiem. Pod koniec pierwszej rundy zaczął coraz bardziej dominować, aż w końcu jego obrotowy backfist dosięgnął przeciwnika - Nokaut roku we freak fightach, to było niesamowite - emocjonowali się komentatorzy.

- Wujek, coś ty zrobił - krzyczał zdziwiony komentator, gdy Wujek Samo Zło wszedł centralnie pod cios Ronaldo "Czarnego Polaka" Mirandy. Mimo to wytrwał. Przegrał dopiero w decydującym starciu ze swoim wcześniejszym partnerem z zespołu Rafałem Pazikiem, który zwyciężył w Igrzyskach Gladiatorów.

Jaś Kapela po raz kolejny na deskach. Tym razem na gali Prime 8 musiał uznać wyższość debiutanta Macieja "Kaczora BRS" Kaczmara. Atmosfera między tymi zawodnikami była bardzo napięta, przez co ich pojedynek był wyczekiwany przez wielu fanów. "Kaczor BRS" od początku zdominował rywala, aczkolwiek na początku drugiej rundy wykonał nieprzepisowe kopnięcie, za które został ukarany. To nie przeszkodziło mu w efektownym zwycięstwie.

Krystian "Krycha" Wilczak podczas gali Fame 20 zasłynął m.in. za sprawą bardzo niefortunnego ciosu w walce z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem. Trafił go poniżej pasa, a podczas Prime 8 to samo zrobił w pojedynku z Dominikiem Skowyrą. Ten zwijał się z bólu, ale w dalszej części rywalizacji się pozbierał. I udało mu się nawet odnieść zwycięstwo.