Morgenstern upadł w połowie grudnia przy lądowaniu w Titisee-Neustadt, mocno się poturbował, złamał palec, ale znacznie groźniejsze było to, co zdarzyło się na mamuciej skoczni w Kulm 10 stycznia. Uderzył głową o zeskok i doznał poważnych obrażeń - miał odbite płuca, liczne urazy głowy i cierpiał na zaniki pamięci.
Po takich przeżyciach niejeden dałby sobie spokój ze skakaniem, przynajmniej na jakiś czas. Ale nie "Morgi", który zapowiedział, że chce wystartować na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi.
- Chcę tam pojechać, chcę być w formie i wystartować. Medale - złoto, srebro czy brąz - mają dla mnie mniejsze znaczenie. Po prostu chcę tam być, bo ta impreza jest dla mnie czymś specjalnym - powiedział Morgenstern na konferencji zwołanej w czwartek w Klagenfurcie.
- Raz zobaczyłem swój upadek na Kulm i ten raz wystarczył. Chciałem wiedzieć, co się wydarzyło i dlaczego, żeby zminimalizować strach w przyszłości. Oczywiście miałem myśli, czy to nie czas, żeby zakończyć karierę, ale... nie chciałbym jej kończyć upadkiem - dodał.
Morgenstern opuścił już szpital i rozpoczął lekkie treningi. Teraz o tym, czy wystąpi na igrzyskach, zadecydują austriaccy trenerzy. A ci zapowiadali, że nie przekreślają występu trzykrotnego mistrza olimpijskiego w Soczi i trzymają dla niego miejsce. W każdym razie kadrę austriackich skoczków na igrzyska poznamy w przyszłym tygodniu.
Morgenstern ogłosił tez swój powrót do skakania na Twitterze:
Życzenia powrotu do zdrowia i skakania przekazywali pod nieobecność Austriaka polscy skoczkowie i kibice. "Morgi, alles gute" (wszystkiego dobrego) - taki napis znalazł się na nartach polskich zawodników startujących w konkursie lotów na Kulm 11 stycznia.
Thomasa Morgensterna pozdrawia Maciej Kot
Natomiast podczas konkursu w Zakopanem polscy kibice na flagach, poza tradycyjnymi nazwami miast, z których przyjechali, i nazwiskami skoczków umieścili też liczne wyrazy wsparcia dla Morgensterna. O Austriaku nie zapomnieli też organizatorzy, którzy w przerwie pomiędzy seriami sobotniego konkursu drużynowego zainicjowali wspólne śpiewanie dla Austriaka. Ta chwila poruszyła Morgensterna, który zareagował na Facebooku i Twitterze. Umieścił zdjęcie, które ukazuje stopy skoczka przed telewizorem i gdzie widać polskich fanów w relacji austriackiej telewizji. "Wielkie dzięki dla moich fanów z Polski za tę niesamowitą piosenkę!" - napisał Morgenstern.