PŚ w skokach. Kruczek: Na razie nie ma mowy o kryzysie

- U każdego z naszych skoczków problem jest inny - mówi Łukasz Kruczek w wywiadzie dla TVP po konkursie w Lathi. Komplementy trenera otrzymał jedynie Kamil Stoch. Zaplanowane na poniediząłek kwalifikacje w Kuopio zostały przełożone na wtorek z powodu opadów śniegu. Mają odbyć się przed wtorkowym konkursem, który rozpocznie się o 16.45. Transmisje w TVP, relacja w Sport.pl.

- Myślę, że konkurs w Lathi mógł być momentem przełomowym. Słyszałem, że na imitacji przed drugim skokiem padło pytanie do Kamila, jak się czuje. Odpowiedział, że właśnie łapie drugi oddech - tłumaczył Kruczek. - Ważne jest, żeby dobrze wejść w drugą część sezonu Pucharu Świata. To całkiem inna sprawa niż igrzyska olimpijskie, gdzie są dwa konkursy indywidualne wyraźnie oddalone od siebie w czasie oraz mniejsze napięcie związane z treningami. Teraz mamy do czynienia z większą ekspozycją na obciążenia i ważne jest, żeby dobrze w ten rytm wejść - dodał.

Trener polskich zawodników odniósł się także do formy pozostałych reprezentantów Polski.

- U każdego z naszych skoczków problem jest inny. Wcześniej były kłopoty z prędkościami najazdowymi, które na szczęście udało nam się jakoś rozwiązać i dzisiaj wyglądało to już dużo lepiej - powiedział Kruczek.

- Wydaje mi się, że chłopcy troszkę stracili koncentrację na zadaniu. Oni wiedzą, że są w odpowiedniej dyspozycji, ale kiedy przychodzi do startu, za dużo jest takiego skakania za wszelką cenę, na siłę, zamiast skupienia się na oddaniu dwóch technicznie poprawnych prób.

- Na razie nie ma mowy o kryzysie. To były dopiero trzy dni zawodów skandynawskich. Jeżeli problem powtórzyłby się również podczas turnieju w Kuopio, wtedy będziemy rozmawiali o jakiś dodatkowych treningach, mając na względzie kolejne konkursy.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.