Jan Ziobro swój pierwszy skok oddał w wieku 7 lat. Jak wspomina, odległość skoku wynosiła 7 metrów, a sam skok zakończył się niestety upadkiem. W 2006 roku zadebiutował w zawodach Fis Cup w Einsiedeln. W Pucharze Kontynentalnym skoczył po raz pierwszy w 2010 roku, a w Pucharze Świata 27 listopada 2011 roku w Kuusamo. Na pierwsze punkty musiał czekać do 12 stycznia 2013 roku, gdy zajął 20. miejsce podczas konkursu w Zakopanem.
W tym sezonie punktował tylko raz. W Klinghental wskoczył do czołowej '10' zajmując 9. miejsce. Przebłyski formy mogliśmy u niego obserwować w lecie podczas Letniego GP. W Hakubie zajął trzecie miejsca, a cały cykl zakończył na 11. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Ziobro miał w swojej karierze różne momenty. Do tej pory był w drugim szeregu. Był nawet czas, gdy przez brak wyników stracił miejsce w polskiej kadrze. Przełomowym dla niego momentem było objęcie kadry młodzieżowej przez Roberta Mateję. Praca pod okiem Krzysztofa Sobańskiego z SMS-u Zakopane zaowocowała coraz lepszą formą. W poprzednim sezonie w Pucharze Kontynentalnym cztery razy wskoczył na podium. W lecie nieźle mu szło w Letnim GP. We wspomnianej wyżej Hakubie do wygranej zabrakło mu 0,1 pkt. - W drugim konkursie byłem o krok od wygranej, koledzy już mi gratulowali. Okazało się jednak, że do zwycięstwa zabrakło mi 0,1 punktu. Byłem w pierwszej chwili mocno rozczarowany, ale potem uświadomiłem sobie, że trzecie miejsce to też duży sukces - mówił wtedy.
Ziobro był chwalony przez trenera kadry młodzieżowej Roberta Mateję: - To poukładany chłopak, stale pnie się w górê. Jest uparty w dążeniu do celu. Jego mocną stroną jest moc, dynamika, musi jeszcze trochę popracować nad techniką. Polskie skoki powinny mieć z niego pociechę - były skoczek mówił dla Dziennika Polskiego.
Przed sezonem mówił, że jego marzeniem jest udział w igrzyskach w Soczi. - Wiem, że będzie o to trudno, bo mamy teraz w Polsce wielu bardzo dobrych skoczków, jest mistrz świata Kamil Stoch, kilku kolegów z drużyny, która na ostatnich mistrzostwach świata zdobyła brązowy medal. Jest ogromna rywalizacja, by znaleźć się w kadrze. Wiem, że przepustkę do niej dadzą mi tylko dobre wyniki zimą. Starty latem na igielicie są ważne, ale formę muszę mieć w konkursach zimowych - mówił. W tym momencie jest w formie, która pozwoliłaby załapać się do piątki, która pojedzie do Soczi.
Sobotni konkurs w Engelbergu zdecydowanie należał do biało-czerwonych! Najlepszy był fenomenalny Jan Ziobro, który w drugim skoku poleciał aż 141 metrów! O 6,2 pkt wyprzedził nowego lidera PŚ Kamila Stocha, który skoczył również fantastycznie w drugiej serii i awansował o pięć miejsc! W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze Piotr ¯y³a i - po raz pierwszy w karierze - Klemens Murańka!