W eliminacjach najszybsza była Słowenka Katja Visnar. Jako ostatnia do ćwierćfinałów zakwalifikowała się Finka Riikka Sarasoja-Lilja. Kowalczyk straciła do niej 0,40 s. Od Visnar Polka była wolniejsza o 5,78 s.
Brak awansu Kowalczyk to niespodzianka, ale nie sensacja, bo podopieczna Aleksandra Wierietielnego nie nastawia się na start w tej konkurencji na igrzyskach w Soczi.
W grudniu, w Davos, Kowalczyk z trudem awansowała do ćwierćfinału, zajmując w kwalifikacjach 30. miejsce. W ćwierćfinale odpadła, zajmując ostatecznie 25. pozycję. W ubiegłym sezonie w przedolimpijskiej próbie w Soczi była dopiero 43.
Do Novego Mesta Kowalczyk przyjechała, by przez starty realizować swój plan treningowy. Polce brakuje biegów w zawodach, bo na przełomie grudnia i stycznia nie brała udziału w Tour de Ski. Z cyklu, który wygrała cztery razy, wycofała się w proteście przeciw niekorzystnym dla niej zmianom w programie imprezy.
Faza finałowa sobotniego sprintu rozpocznie się o godz. 16. W niedzielę panie będą rywalizowały w sprincie drużynowym stylem klasycznym. Kowalczyk pobiegnie w parze z Szymańczak.
W Nowym Meście nie startują największe rywalki Kowalczyk - Norweżki Marit Bjoergen i Therese Johaug.