Paweł Wąsek, Stefan Hula, Kacper Juroszek, Maciej Kot. To czterech Polaków, których Maciej Maciusiak zabrał do Stanów Zjednoczonych na zawody na skoczni w Iron Mountain (HS133). W sobotę najlepiej z Polaków spisał się Wąsek, który zajął drugie miejsce. W niedzielę aż tak dobrze nie wypadł. Na półmetku niedzielnego konkursu prowadził Lovro Kos (Słoweniec poszybował na odległość 141,5 metra). Wąsek skoczył 115,5 metra i po pierwszej serii był 15. Pozostała trójka Polaków - a więc Kot, Juroszek i Hula - skakała gorzej, ale awansowała do serii finałowej.
Gorzej w drugiej serii skoczył także Wąsek (115 metrów), który spadł na 17. miejsce. 22. był Stefan Hula (118,5 i 109 m), 24. Kacper Juroszek (122,5 i 110 m), a 26. Maciej Kot (112,5 i 108 m). Zawody - podobnie jak w sobotę - wygrał Clemens Aigner. W pierwszej serii Austriak ustanowił nowy rekord skoczni (144 m), w drugiej także oddał najdłuższy skok (136 m).