Dawid Kubacki skomentował wygrane kwalifikacje w Predazzo. "Skocznia jest nieważna"

Dawid Kubacki wygrał piątkowe kwalifikacje na skoczni normalnej we włoskim Predazzo. Polak po skoku tłumaczył, dlaczego przez lata lepiej sobie radził na mniejszych obiektach.

Dawid Kubacki okazał się najlepszym zawodnikiem kwalifikacji do konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich we włoskim Predazzo. 29-latek skoczył 102,5 metra, czy potwierdził świetną formę z ostatnich dni. W ostatni poniedziałek Kubacki wygrał Turniej Czterech Skoczni i awansował na 5. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. - Zawsze jest fajnie wygrywać. Nie raz powtarzałem, że skocznia jest nieważna, jak się dobrze skacze, to na każdej się leci. Podtrzymuje to zdanie, bo to nie ma znaczenia - przyznał mistrz świata z Seefeld po kwalifikacjach w Predazzo. 

Co się dzieje ze Stochem? "Brakuje mu luzu"

Zobacz wideo

Dawid Kubacki tłumaczy swoją przemianę

Kubacki w Seefeld był najlepszy na normalnej skoczni. To nie przypadek, bo na mniejszych obiektach od lat prezentował się lepiej. Dlaczego w tym sezonie zaczął także wygrywać na większych skoczniach? - To się wiązało z tym, że parę lat temu popełniałem ten błąd, że odbicie szło od góry. Parabola lotu była wysoka, więc na takiej małej skoczni jak w Predazzo i przy tylnym wietrze, to się sprawdzało. Tak jednak nie było na dużych skoczniach. Uniwersalnym kluczem jest skakanie bardziej technicznie na wszystkich obiektach. Dzięki temu nie mam już ograniczenia, że dobrze skaczę tylko na małych - ujawnił Polak.

Pozostali Polacy również dość pewnie zameldowali się w pierwszej serii sobotnich zawodów. Na 6. miejscu rywalizację zakończył Kamil Stoch (100 metrów), 18. Piotr Żyła (96,5 metra), 21. Stefan Hula (95,5 metra), 26. Maciej Kot (94,5 metra), a 37. Jakub Wolny (91 metrów). Sobotni konkurs w Predazzo rozpocznie się o godzinie 16:00. Relacja na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA