Kubacki wygrał, ale nie on jest faworytem! Musi skakać dalej niż inni. "Nota marzeń" dla rywala

Dawid Kubacki po pięknym skoku na 102,5 metra wygrał kwalifkacje przed sobotnim konkursem Pucharu Świata w Predazzo. Polak o zaledwie 0,1 pkt wyprzedził Karla Geigera. Wydaje się jednak, że to Niemiec jest faworytem sobotnich zawodów. A to nie tylko dzięki bardzo dalekim skokom, lecz także przede wszystkim niezwykle wysokim ocenom sędziowskim!

Dawid Kubacki w ładnym stylu wygrał kwalifikacje przed sobotnim konkursem Pucharu Świata w Val di Fiemme na skoczni HS 104. Polak osiągnął 102,5 metra i drugiego w kwalifikacjach Karla Geigera pokonał o 0,1 pkt. Solidnie w piątkowych skokach zaprezentował się także Kamil Stoch, który w kwalifikacjach był szósty (100 metrów), a wcześniej bardzo dobrze wyglądał w treningach (miejsca drugie i trzecie). Do konkursu wszedł komplet sześciu Polaków.

Zobacz wideo

Po piątkowych skokach zadowolony był Dawid Kubacki, który pierwszy raz w tym sezonie wygrał serię kwalifikacyjną. - Zawsze jest fajnie wygrywać. Nieważne, jaka skocznia, bo jak się dobrze skacze, to na każdej się poleci - mówił na antenie Eurosportu. Polak odniósł się też do tezy, że na skoczniach normalnych jest jednym z najlepszych skoczków świata. - Parę ładnych lat temu popełniałem błąd, w którym odbicie szło za bardzo od góry. To wiązało się z wysoką parabolą lotu. O ile na dużych skoczniach to bardzo przeszkadzało, o tyle na mniejszych czasem pomagało, szczególnie jeśli wiatr wiał w plecy. Teraz jednak tego nie robię, więc lepiej radzę sobie na wszystkich skoczniach - analizował Polak.

Geiger ma przewagę nad Kubackim? Nota marzeń w kwalifikacjach 

Fakt, że skoczkowie w ten weekend rywalizują na normalnej skoczni, ma duże znaczenie także w kontekście ocen za styl, bo na mniejszych obiektach skoczkowie lądują na podobnych odległościach. Wydaje się więc, że faworytem sobotniego konkursu nie jest Dawid Kubacki, tylko Karl Geiger. Niemiec w treningach zajmował kolejno czwarte, pierwsze i drugie miejsce w piątkowych skokach, ale jego największą przewagą są noty sędziowskie. Już w Turnieju Czterech Skoczni było widać, że Niemiec jest doceniany przez sędziów bardzo wysokimi ocenami. Przykładowo - mimo drugiego miejsca w Bischofshofen dostał odpowiednio 58 i 57 pkt, a Dawid Kubacki, który wygrał, otrzymywał 57 i 56 pkt. 

W kwalifikacjach do sobotniego konkursu w Predazzo znowu potwierdziło się, że mimo że Polak lata pięknie, to jego telemark nie jest tak ładny jak w przypadku Karla Geigera czy nawet Kamila Stocha i Stefana Krafta. Ale gdy lądowanie wychodzi mu ładnie, to sędziowie i tak nie doceniają jego skoków.

Trzeba skoczyć choćby metr dalej?

W piątek najwięcej punktów za styl dostał Karl Geiger, który dostał od sędziów aż 58 pkt. Co interesujące - niemiecka sędzia dała zawodnikowi notę marzeń, czyli 20 punktów, a to w konkursach skoków zdarza się bardzo rzadko. Nie mówiąc już o kwalifikacjach. Drugie miejsce wśród najlepiej ocenianych za styl zajął Kamil Stoch i Daniel Huber (obaj po 57 pkt). Kubacki w tej klasyfikacji zajął czwarte miejsce (56 pkt).

Wydaje się więc, że jeśli Kubacki chce w sobotę i niedzielę sięgać po kolejne zwycięstwa w Pucharze Świata, to kluczem do wygranej będą przede wszystkim skoki dłuższe niż jego najgroźniejszych rywali i liczenie na porównywalne warunki atmosferyczne. Warto dodać, że na skoczni normalnej jeden metr powyżej punktu K to aż dwa punkty.

W kwalifikacjach Kubacki był lepszy od Geigera o pół metra (czyli punkt), dodatkowo miał gorszy wiatr o 1,1 pkt, a na notach przegrał aż dwa punkty. W rezultacie Niemiec stracił do Polaka zaledwie 0,1 pkt.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.