Dawid Kubacki w kapitalnym stylu wygrał 68. Turniej Czterech Skoczni. Polski skoczek okazał się najlepszy podczas poniedziałkowego konkursu w Bischofshofen, czym zapewnił sobie zwycięstwo w całym turnieju. Norweskie media ciesząc się z drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej TSC Mariusa Lindvika, doceniły także sukces Kubackiego.
- Marius Lindvik nie zdołał dogonić Dawida Kubackiego w decydującym konkursie w Bischofshofen, ale zapewnił sobie mocne drugie miejsce w klasyfikacji generalnej - czytamy na portalu należącym do telewizji Tv2.
Norweska stacja dodała, że "Kubacki był znakomity, a Lindvik sprawił, że cała Norwegia była dumna". Ekspertem stacji TV2 był Kasper Wikestad, który przed konkursem w Bischofshofen wciąż wierzył w wygraną rodaka. Przestał po pierwszej serii poniedziałkowych zawodów, komentując: Co za pokaz siły Kubackiego. Tylko można mu pogratulować!
Klasę Polaka docenił także dziennik "Dagbladet". - Pomimo wielkiego napięcia Kubacki wytrzymał presję i drugim skokiem na 140,5 metra tylko "zgasił światło" - czytamy w relacji. W podobnych słowach skomentował sukces naszego skoczka portal nrk.no. - Utrzymał poziom głowy i ciała - wskazano, podkreślając, że "w pierwszej serii wystrzelił jak rakieta".
Norwegowie żałują trochę, że Lindvik nie został pierwszym skoczkiem z ich kraju od 13 lat, który wygrał Turnieju Czterech Skoczni. W 2007 roku najlepszy okazał się Anders Jacobsen. "Aftenposten" dodał, że Norweg był blisko wygranej, ale Kubacki "w poniedziałek znokautował wszystkich".
- Jestem szczęśliwy, nie wiem co powiedzieć. Przed Turniejem Czterech Skoczni nie spodziewałem się, że będę w nim tak wysoko. To niesamowite. To mój największy sukces w karierze - powiedział Lindvik, cytowany przez portal NRK.