68. Turniej Czterech Skoczni dobiega końca. Trzy konkursy za nami, a przed nami już tylko poniedziałkowa rywalizacja w Bischofshofen. W ostatnim konkursie cyklu o końcowe zwycięstwo walczyć będzie Dawid Kubacki, który po kapitalnym występie w Innsbrucku objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Czwarty konkurs TCS może się jednak znacznie różnić od poprzednich. Dotychczas skoczkowie walczyć musieli bowiem nie tylko ze sobą nawzajem, ale także - a może przede wszystkim - ze złymi warunkami pogodowymi. Doskonale widać to było w niedzielę, gdzie na skoczni Bergisel wiatr dawał się we znaki zawodnikom. Niemal co chwilę zmieniał bowiem prędkość i kierunek, przez co skoczkowie oddawali swoje próby w bardzo nierównych warunkach. Widać to było m.in. po pojedynku Dawida Kubackiego i Mariusa Lindvika. Polak i Norweg w obydwu seriach oddali skoki na takie same odległości. Rekompensaty za wiatr sprawiły jednak, że to Lindvik zajął pierwsze miejsce.
W poniedziałek, w konkursie rozstrzygającym walkę o zwycięstwo w 68. Turnieju Czterech Skoczni, tak źle ma już jednak nie być. Prognozy pogody są optymistyczne i wiele wskazuje na to, że o kolejności zawodników na podium tym razem zdecyduje forma i umiejętności, nie wiatr. O ile w niedzielę w Bischofshofen spodziewane są opady deszczu ze śniegiem, o tyle w poniedziałek opadów nie przewiduje się już żadnych. Co ważniejsze, prognozy nie przewidują także silnego wiatru. Do 12:00 wiatr ma osiągać prędkość 1 m/s, a później ma zniknąć całkowicie.
Plan ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni:
Niedziela, 05.01.2020
Poniedziałek, 06.01.2020