Piotr Żyła wylądował na 119. metrze, ale od razu potem upadł na twarz. Wypadek wyglądał bardzo groźnie, a jego twarz zalała się we krwi.
Martin Schmitt opowiada o rywalizacji z Małyszem [WIDEO]
Przypomnijmy, że wszyscy spodziewali się trudnych warunków atmosferycznych. Wiatr utrudnia przeprowadzenie niedzielnego konkursu indywidualnego na skoczni w Wiśle. W czasie zawodów wieje silny wiatr, a już w sobotę wpłynął na wyniki rywalizacji.
- Obawialiśmy się takiego silnego wiatru. Piotrek źle wylądował, rozciął łuk brwiowy i stracił przytomność - powiedział Adam Małysz na antenie TVP Sport.