O tym, że Dominik Kastelik kończy karierę skoczka i podejmie pracę w kopalni poinformował na Twitterze Dominik Formela, dziennikarz Skijumping.pl. Kastelik był uważany za utalentowanego skoczka, ale kibice kojarzą go przede wszystkim po wpisach Adama Małysza, który skrytykował go podczas mistrzostw świata juniorów w 2017 roku.
W konkursie indywidualnym w Salk Lake City został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Najbardziej oberwało mu się jednak za upadek w rywalizacji drużynowej, który pozbawił całą ekipę szans na medal. Polacy skończyli tamten konkurs na piątym miejscu, a Adam Małysz poświęcił ich występowi cały wpis w mediach społecznościowych.
- Szkoda mi trzech chłopaków. Trzech, bo kolega Kastelik lekceważy sobie resztę ekipy. Chłopak ma talent, a robi wszystko, by spierniczyć sobie karierę. Było wielu takich utalentowanych skoczków, którzy przekreślili sobie przyszłość w tym sporcie. Dyskwalifikacja w konkursie indywidualnym to też jego wina. Manipulował przy sprzęcie po kontroli na górze skoczni, przed skokiem, doskonale wiedząc, że nie może tego robić – oceniał Małysz.
Adam Małysz w lipcu tego roku powiedział jednak, że Kastalik po latach przyznał mu rację, bo mógł bardziej profesjonalnie podchodzić do pracy skoczka.
Ostatnim sukcesem Kastelika był srebrny medal w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Zakopanem w kategorii junior B.