Lekarze nie dawali mu szans na normalne życie. Austriak wraca do skoków w nowej roli

Lukas Mueller, mimo niepełnosprawności, nie zamierza rezygnować ze skoków narciarskich. We wrześniu przystąpi do egzaminów trenerskich, a później zamierza szkolić najmłodszych zawodników.

13 stycznia 2016 roku austriacki szkoczek Lukas Mueller fatalnie upadł na skoczni w Bad Mitterndorf. Zawodnik, który występował wtedy w roli przedskoczka przed mistrzostwami świata w lotach, stracił panowanie w locie i uderzył w zeskok. Skoczek stracił przytomność i trafił do szpitala, gdzie stwierdzono m.in. złamanie dwóch kręgów odcinka piersiowego kręgosłupa.

Małysz: Chcemy zaskoczyć rywali sprzętem

Zobacz wideo

Lukas Mueller będzie trenerem?

Lekarze nie dawali szans Muellerowi na normalne życie. Ich zdaniem skoczek do końca życia miał poruszać się na wózku. Austriak nie dał jednak za wygraną i rozpoczął rehabilitację, by wrócić do sprawności. Choć porusza się wciąż na wózku, stara się żyć pełnią życia. - Ważne jest to, aby mieć pracę. Wtedy zapominasz, że jesteś na wózku inwalidzkim – przyznał w rozmowie z telewizją ORF. Dodał także, że mimo niepełnosprawności, zamierza zostać trenerem skoków. We wrześniu czekają go egzaminy trenerskie, a potem chce szkolić najmłodszych zawodników.

W czerwcu Mueller opublikował film na Facebooku, w którym pokazywał postępy w powrocie do normalności. "Poruszaj stopami. Żyj na wózku. Naucz się wstawać. Naucz się chodzić w wodzie. Chodź o kulach. Wstań bez niczyjej pomocy. Wygraj sprawę w sądzie. Chodź samodzielnie." - napisał skoczek.

Mueller w 2009 roku był mistrzem świata juniorów. W Pucharze Świata zdobył łącznie 85 punktów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.