Puchar Świata w Zakopanem jest zagrożony? Powrócił stary spór

RMF FM donosi o konflikcie na linii Tatrzański Park Narodowy - Centralnym Ośrodek Sportu w Zakopanem. Chodzi o sprzedaż sprzedaż hotelu Imperial należącego do COS, obiecanego wcześniej TPN w zamian za tereny pod stadiony i skocznie.
Zobacz wideo

Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem postanowił sprzedać wart 14 milionów złotych hotel prywatnemu przedsiębiorcy, chociaż pierwotnie obiecał ten obiekt Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu. Miało to być coś w rodzaju zamiany za tereny pod stadiony i skocznie w stolicy polskich Tatr. – Informacja o sprzedaży hotelu Imperial była zaskoczeniem, bo we wrześniu ubiegłego roku podpisaliśmy z COS list intencyjny, zakładający zamianę terenów leżących pod stadionami i skoczniami narciarskim za ten hotel – powiedział w rozmowie z RMF dyrektor TPN Szymon Ziobrowski. Z kolei dyrektor COS Sebastian Danikowski twierdzi, że podpisany list obowiązywał przez pół roku. – Decyzja dotycząca sprzedaży internatu Imperial została podjęta z przyczyn ekonomicznych, a Centralny Ośrodek Sportu poinformował o niej Dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymona Ziobrowskiego – stwierdził Danikowski.

Czy zawody Pucharu Świata są zagrożone?

Czy ten konflikt może przerodzić się w wielki spór, którego efektem mogłoby być odwołanie zawodów Pucharu Świata w Zakopanem? Na to są na szczęście niewielkie szanse, ale pewna doza zagrożenia jest. Jak powiedział dyrektor TPN, COS użytkuje skocznie na zasadzie użyczenia od TPN. Jeśli ośrodek nie wywiąże się ze swojej obietnicy, park nie będzie chciał całkowicie odebrać terenów. Pozwoli korzystać m.in. z Wielkiej Krokwi, ale na zasadach dzierżawy. To wiązałoby się ze sporymi kosztami. Dyrektor COS przyznał, że do sprzedaży hotelu jeszcze nie doszło. Sebastian Danikowski twierdzi, że to niemożliwe, ponieważ obie strony związane są dwudziestoletnią umową użyczenia, której efektem miało być przejęcie terenów w obrębie skoczni narciarskiej przez COS. Nawet jeśli przez te dwadzieścia lat nie uda się tego przejąć, to automatycznie umowa użyczenia zostaje przedłużona. Z tym nie zgadza się TPN i tak zamyka się błędne koło.

COS nie sprzedał jeszcze hotelu, bo trwają ostatnie formalności. Instytucja nie wyklucza transakcji zamiany z TPN, ale podkreśla, że musiałaby ona dotyczyć nieruchomości o podobnej wartości. Szymon Ziobrowski podkreśla z kolei, że jeśli ośrodek nie dotrzyma słowa to będzie musiał dzielić się przychodami z użytkowania skoczni im. Stanisława Marusarza (np. korzystanie z wyciągu). Miejmy nadzieję, że problem uda się zażegnać i nie wpłynie to na zawody w Zakopanem. Więcej o sportach zimowych przeczytasz na sportsinwinter.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA