Daniel Andre Tande przed rozpoczęciem przygotowań do sezonu 2018/2019 był hospitalizowany z powodu zespołu Stevensa-Johnsona. Przygotowania rozpoczął dopiero w sierpniu, a podczas PŚ tylko pięciokrotnie punktował. Na jednym z treningów przed konkursami w Lahti 25-letni Norweg doznał kontuzji kolana, co wykluczyło go z dalszych startów, m.in. na mistrzostwach świata w Seefeld. Teraz mistrz świata w lotach po koszmarnym dla niego okresie chce powrócić do bardzo dobrej dyspozycji. – To był okropny czas. Obecnie wszystko co złe jest za mną i chcę powrócić do pełnego zdrowia na cztery, pięć lat – przyznaje Tande. Norweskiemu skoczkowi narciarskiemu motywacji nie brakuje. – Jestem zdeterminowany do skakania tak dobrze, a nawet lepiej niż wcześniej, kiedy ponownie powrócę – powiedział.
Tande jak na razie nie jest jeszcze gotów wykonywać całkowitych obciążeń treningowych. – Trudno powiedzieć, kiedy będę w pełni zdrów. Muszę w pełni wyleczyć moje kolano, kiedy zacznę treningi przygotowawcze. Dotychczas przy próbach wprowadzenia mocniejszych ćwiczeń, nie odczuwam żadnego bólu, co wskazuje na to, że jestem na dobrej drodze – dodaje Daniel Andre Tande. Więcej o sportach zimowych na sportsinwinter.pl