Skoczkowie znowu nie będą mieć urlopu? Dawid Kubacki: pewnie w środę wracamy do treningów

Dawid Kubacki był bardzo zadowolony ze swoich sobotnich skoków i zwycięstwa na mamucie w Planicy. 29-latek zdradził, że w tym roku zawodnicy raczej też nie będą mieć urlopu po sezonie i prawdopodobnie już w środę wrócą do treningów.

Pierwsze zwycięstwo w drużynie na skoczniach mamucich. Zapewniony Puchar Narodów. Czy może być lepiej? 

Dawid Kubacki: Słonko grzeje, jest fajnie. Chmur nie ma, czyli będzie grzało do końca dnia. Jest po prostu fajnie.

A Twoje skoki też fajne ?

- To były loty na bardzo dobrym poziomie. Tego od siebie oczekiwałem. Było równo, stabilnie i dość daleko, choć niedosyt o jest jeśli chodzi o metry. To jest jednak drugorzędna sprawa, bo drużynowo byliśmy najlepsi.

Po serii próbnej bałeś się o skoki Kamila, miał sporo problemów.

- Nie, czemu? To jest seria próbna, trochę go zruszało, ale poszedł na kolejną i skoczył normalnie. Po to są treningi, żeby przyjść, skoczyć i po prostu się obudzić. 

Kuba Wolny lata tutaj świetnie i pobił Twój rekord życiowy.

- Musiałeś mi przypominać? Na pewno mu za daleko zmierzyli (śmiech). 

A może pomyślałeś, żeby przeskoczyć Kubę?

- Zawsze się lata najdalej jak mamut pozwoli. Człowiek za każdym razem może pobić rekord życiowy. Ja chyba taki błąd popełniłem w pierwszym skoku, bo widziałem, że to fajnie idzie. Chyba za bardzo przesadziłem z kątem natarcia, bo jedną nartę mi na chwilę zabrało. W drugim locie było dużo stabilniej, ale no nie chciało polecieć. 

Jakie smakołyki przygotowane są na pikniku?

- A nie wiem nawet. Trzymacie mnie i nie mogę iść zjeść, a mi się tam śpieszy.

Pierwsze zwycięstwo na mamucie to chyba takie miłe pożegnanie z sezonem i Stefanem Horngacherem.

- Właśnie przed chwilą się dowiedziałem, że pierwszy raz wygraliśmy. To miłe, że jako drużyna jesteśmy mocni. 

Puchar Narodów jest już pewny, pozwala to skakać w niedzielę na większym luzie i po prostu cieszyć się finałem?

- Dla nas skoki wyglądają tak samo. Też trzeba się skoncentrować, bo tylko dobre skoki przynoszą radość. Co z tego, że przyjdę wyluzowany jak "zapnę" 200 metrów, wtedy nie będę się cieszyć. Trzeba cieszyć się z latania.

Jutro wracacie do domu, raczej nie będzie wiadomo co dalej. Nie ma jeszcze planów treningowych, czyli czekają Was pierwsze wakacje od trzech lat.

- Wątpię. Podejrzewam, że poniedziałek i wtorek będą wolne, a w środę wracamy do pracy. W zeszłym roku też dopiero jak odjeżdżaliśmy z Planicy to dowiedzieliśmy się, jakie będą plany treningowe, także dla nas to normalka. 

Koniec sezonu zaplanowano na niedzielę. Początek finałowego konkursu o godzinie 10. Relacja w Sport.pl, transmisja w Eurosporcie. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA