W pierwszej serii Aleksander Zniszczoł popisał się kapitalnym skokiem na 138,5 metra. Polski skoczek potwierdził więc dobrą formę, bo w sobotę po pierwszej serii był drugi, ale okazało się, że był o 350 gramów za lekki i sędziowie zdyskwalifikowali go za zbyt długie narty w stosunku do wagi.
W drugiej serii Zniszczoł tylko potwierdził dobrą dyspozycję. Skok na 133,5 pozwolił mu na zwycięstwo w niedzielnym konkursie Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Warto zauważyć, że przed skokiem Polaka jury ściągało go z belki, bo nasz skoczek miał złe warunki atmosferyczne. 24-latek wytrzymał jednak napięcie i z dużą przewagą wygrał. Zawodnik wysyła tym samym sygnał do Stefana Horngachera i może liczyć na powołanie na finał Pucharu Świata w Planicy.
W drugiej serii oglądaliśmy jednak zaledwie tylko czterech Polaków. Drugim najlepszym z Polaków był Maciej Kot, który zajął szóste miejsce. W drugiej serii poprawił się Klemens Murańka, który zajmował 30. miejsce, ale konkurs skończył na 22. pozycji. Niestety gorszy skok oddał Kacper Juroszek i konkurs zakończył na 27. miejscu.