Robert Johansson okazał się najlepszy w niedzielnym konkursie Pucharu świata w Oslo. Drugie miejsce zajął Stefan Kraft, a trzeci był Peter Prevc, który po bardzo długiej przerwie wrócił na podium Pucharu Świata.
Niestety, konkurs nie wyszedł Kamilowi Stochowi. Polak po pierwszej serii zajmował szóste miejsce po skoku na 125,5 metra. W finale skok jednak zupełnie mu nie wyszedł, bo Polak poszybował zaledwie 117 metrów i spadł aż na 13. miejsce. Wynik Stocha oznacza, że Puchar Świata w sezonie 2018/2019 zdobył Ryoyu Kobayashi. Japończyk zajął piąte miejsce i potrzebował co najwyżej 13. lokaty Stocha. Okazało się właśnie, ze Stoch zajął to miejsce, a Kobayashi może świętować pierwszy Puchar Świata dla Japonii. 22-latek zapewnił sobie Kryształową Kulę aż na pięć konkursów przed końcem rywalizacji.
Pozostali Polacy też zawiedli
Konkurs w Oslo nie wyszedł też pozostałym Polakom. W drugiej dziesiątce znalazł się Jakub Wolny (122,5 m, 123,5 m). Polski skoczek latał w Oslo nieźle, ale brakowało mu przede wszystkim metrów. Mimo że w drugiej serii 24-latek skoczył dalej, to i tak zaliczył spadek w klasyfikacji i konkurs zakończył na 19. miejscu.
Jeszcze dalej w klasyfikacji znalazł się mistrz świata z Seefeld Dawid Kubacki (123 m, 115 m) w drugiej serii trafił na słabe warunki, a że na tej skoczni nie radził sobie dobrze, to spadł aż pięć metrów przed punktem K i zakończył rywalizację na 24. miejscu. Piotr Żyła po skokach na 124 i 113,5 metra zajął dopiero 26. miejsce.
Do drugiej serii nie udało się wejść Stefanowi Huli (35. miejsce) i Pawłowi Wąskowi ( 42. miejsce)
