Bardzo groźne upadki zaliczyli Norweg Marius Lindvik i Niemiec Stephan Leyhe, który dostał podmuch tuż przed lądowaniem. Mimo trudnych warunków sędziowie zdecydowali o dokończeniu pierwszej serii i jej wyniki uznano za ostateczne.
- Uważam, że skakanie w takich warunkach było nierozsądne. Jako Norwegowie możemy być zadowoleni z wyników, ale musimy spojrzeć na szerszy obraz. Dzisiaj nie panowały odpowiednie warunki do bezpiecznego skakania - powiedział Johan Remen Evensen, ekspert telewizji NRK. Ostatnio Evensen stał się popularny w Polsce po konkursie na skoczni normalnej na mistrzostwach świata w Seefeld, gdy stwierdził, że Dawid Kubacki nie okazał szacunku rywalom nadmiernie ciesząc się po wygranej w loteryjnym konkursie.
Z jego zdaniem nie zgadza się trener Norwegów Alexander Stoeckl. - Rozumiem, że jury chciało doprowadzić do zakończenia zawodów. Upadki nie nastąpiły wskutek złych warunków - stwierdził Stoeckl.