Szef redakcji sportowej TVP, Marek Szkolnikowski poinformował za pośrednictwem swojego profilu na Twitterze, że temat negocjacji PZN ze Stefanem Horngacherem jest już nieaktualny, a związek pogodził już się z odejściem obecnego szkoleniowca kadry polskich skoczków. Jego zdaniem kandydatem numer 1 do posady trenera jest Michal Dolezal, obecny asystent Austriaka.
Te informacje dementuje jednak prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. - Nie mam pojęcia, skąd się takie informacje wzięły, PZN nie ma z tym nic wspólnego. My nadal czekamy na decyzję Stefana. Tak jak powiedziałem po zakończeniu mistrzostw w Seefeld, umówiliśmy się, że trener podejmie decyzję do zawodów w Planicy. Jak mu negocjacje z Niemcami się udadzą, to odejdzie, jak nie - zostanie u nas. Nasza oferta jest cały czas aktualna - powiedział, cytowany przez portal skijumping.pl.
Horngacher dostał jednak już konkretną propozycję współpracy z niemiecką kadrą, którą mocno różniła się od wcześniejszych zapowiedzi, a Niemcy nie zgodzili się na wiele jego żądań dotyczących pracy w kadrze. Z lakonicznych przekazów dowiedzieliśmy się, że chodzi o zakres obowiązków, budżety dla kadr i dobór współpracowników. To właśnie dlatego Horngacher miał poprosić o kilka dodatkowych dni do namysłu, a w tym tygodniu jeszcze raz miał spotkać się z władzami DSV, by przedyskutować kwestię kontraktu.