MŚ Seefeld 2019. Najnowsza prognoza pogody. Silne podmuchy wiatru

Już o godzinie 14.30 początek konkursu mistrzostw świata. W Innsbrucku od samego rana skoczkowie mogą się cieszyć bezchmurnym niebem, a w czasie konkursu prognozowane jest pełne słońce. Niestety, od godziny 14 do 16 podmuchy wiatru mogą sięgać nawet 5 m/s.

Skocznia w Innsbrucku przyzwyczaiła do tego, że szybko zmieniają się na niej warunki atmosferyczne, a pomiary wiatru niekoniecznie odzwierciedlają to, co faktycznie dzieje się na skoczni. Co więcej, nawet chorągiewki wiszące wzdłuż zeskoku w czasie serii kwalifikacyjnej wisiały niemal nieruchomo, a rekompensaty punktowe i tak potrafiły mocno się różnić.

Wiatr możliwy od godziny 14

Sobota na skoczni w Innsbrucku przywitała nas wspaniałą pogodą, bezchmurnym niebem i pionowo wiszącymi chorągiewkami na skoczni Bergisel. Niestety, prognozy pogody dostępne na skoczni mówią, że około godziny 14 mają pojawić się większe ruchy powietrza, a podmuchy mogą sięgać nawet 3,5-4 m/s - informują organizatorzy. To nie jest dobra informacja, bo wiemy jak łatwo i szybko zmienia się termika na tej skoczni.

Doskonale pokazały to piątkowe kwalifikacje, bo już przed skokiem Dawida Kubackiego można było dostrzec, że skończyły się dobre warunki nośne, a zawodnicy zaczynali spadać w okolicach 115-120 metra. - Mam wrażenie, że końcówka listy startowej nie trafiła w kwalifikacjach na dobre warunki. Ja nie czułem pod nartami wsparcia ze strony powietrza. Myślę, że nie ma się czym martwić. Przegadamy sobie ten dzień z trenerem i pracujemy dalej - mówił po skoku Dawid Kubacki

Taniec z belkami znów wypaczy rywalizację?

Dodatkowo zawodnicy podkreślają, że ten obiekt jest bardzo wymagający technicznie, a przy niskim rozbiegu i złych warunkach praktycznie na ma szans odlecieć. Warto również zauważyć, że w serii kwalifikacyjnej sędziowie zbyt często zmieniali wysokość belki. Zawodnicy skakali kolejno z 14.,13.,12., i 11. belki startowej, przy czym warto zauważyć, ze przed mistrzostwami świata dobudowano tu kilku pozycji startowej i obecna jedenasta belka, to de facto dawny rozbieg numer 4. Miejmy nadzieję, że tym razem jury nie zafunduje nam prawdziwego tańca z belkami, tak jak to miało miejsce nie tylko w kwalifikacjach do konkursu mistrzostw świata, ale także w zawodach Turnieju Czterech Skoczni.  

Seria próbna o godzinie 13.30, konkurs godzinę później. Relacja w Sport.pl, transmisja w Eurosporcie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.