W poniedziałek Polacy przyjechali do Seefeld, we wtorek mieli trening siłowy i spotkanie z mediami, w środę sprawdzili się na skoczni Bergisel w Innsbrucku, gdzie w sobotę i niedzielę powalczą o medale. Polscy skoczkowie zaczynają najważniejszą imprezę tej zimy - mistrzostwa świata.
Kamil Stoch będzie kandydatem do złota, potwierdził to środowy występ skoczka. Polak osiągnął 130,5 metra z 12. belki startowej. Jego największy rywal Ryoyu Kobayashi był dopiero na szóstej pozycji z wynikiem - 124 metry.
W pierwszej serii treningowej Stoch był trzeci.
Stoch nie boi się też o formę swoich kolegów z kadry: - Mogę z całą świadomością i odpowiedzialnością powiedzieć, że mamy świetną drużynę. Jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą - przekonuje trzykrotny mistrz olimpijski i mistrz świata z 2013 roku.