Skoki narciarskie. Skandaliczne warunki dla Polaków. Małysz zgadza się z Horngacherem

Polscy skoczkowie zastali skandaliczne warunki podczas weekendu Pucharu Świata w Lahti. - Zawodnicy musieli chodzić na szpitalną stołówkę przy oddziale chorób wewnętrznych. Zgadzam się z Horngacherem, to skandal - powiedział Adam Małysz w rozmowie z Onetem.
Zobacz wideo

Ciasne pokoje, łazienki jakby wyjęte z lat 80., problemy z ogrzewaniem, posiłki w szpitalu. Tak wyglądały warunki, które polscy skoczkowie zastali podczas weekendu Pucharu Świata w Lahti. Stefan Horngacher mówił o skandalu. Adam Małysz zgadza się z trenerem. - Czegoś takiego się nie robi. Nas punktują nawet za Puchary Kontynentalne. Hotel nie był jakiś tragiczny, ale jedzenie to już inna bajka. Zawodnicy musieli chodzić na szpitalną stołówkę przy oddziale chorób wewnętrznych. Organizator powinien zapewnić odpowiednie wyżywienie. Inni zawodnicy mogli mieszkać w hotelach z normalnym wyżywieniem, a nas wrzucono do czegoś takiego. Nie dziwię się Horngacherowi, że tak zareagował. To skandal - przyznał Małysz cytowany przez "Onet".

Skandaliczne warunki polskich skoczków w LahtiSkandaliczne warunki polskich skoczków w Lahti Twitter

Przepisy FIS-u mówią, że organizator Pucharu Świata ma obowiązek zapewnić hotel dla całej kwoty startowej, a także trenerów, którzy przyjeżdżają na Puchar Świata. Finowie przydzieli Polakom Kauppahotelli Grand, który lata świetności ma już dawno za sobą. Okazuje się, że Stefan Horngacher i Grzegorz Sobczyk, który w naszej reprezentacji odpowiada za logistykę, interweniowali w tej sprawie jeszcze przed wylotem do Finlandii, ale organizatorzy odpowiedzieli, że w innych hotelach nie ma już miejsc, a Polacy po prostu muszę wziąć to, co dają. Niestety widać, że najlepsza drużyna w Pucharze Świata nie została odpowiednio potraktowana - pisał w swoim tekście Piotr Majchrzak, ekspert Sport.pl od skoków narciarskich.

- Zaznaczam, że nie chodzi nam o luksusy, tylko o spełnienie podstawowych potrzeb i zagwarantowanie odpowiednich warunków, by przygotować się do konkursu. W Oberstdorfie mieszkaliśmy w pensjonacie. W pokojach nie było telewizorów, ale były wygodne łóżka i smaczne jedzenie i nikt nie narzekał. Odpowiedni sen i wyżywienie to podstawa regeneracji. Tymczasem w Lahti już któryś raz organizacja pozostawia wiele do życzenia - zaznaczył Małysz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.